Melancholia

[Malwina]

Jesień mnie źle nastraja
są tacy co ją lubią
chociaż to trzy miesiące
dla mnie to trochę długo

te deszcze mgły i mżawki
humorki smętki spleeny
bokiem już mi wychodzą
cierpliwie czekam zimy

lubię puch śnieżnobiały
trzask mrozu pod butami
srebrzyste kwiaty w oknach
pełen sikorek karmnik

możliwe że wymyślam
jesień też ma uroki
jest ciepła różnobarwna
nie ta za moim oknem

jeśli ktoś znalazł inną
niech szybko mi doniesie
to zaraz tam przybędę
wspólnie podziwiać jesień



Tekst poprawiony

Jesień mnie źle nastraja
dlatego jej nie lubię
chociaż to trzy miesiące
lecz rozpaczliwie długie

te deszcze mgły i mżawki
humorki smętki spleeny
bokiem już mi wychodzą
cierpliwie czekam zimy

lubię puch śnieżnobiały
trzask mrozu pod butami
srebrzyste kwiaty w oknach
pełen sikorek karmnik

możliwe że wymyślam
jesień też ma uroki
jest ciepła różnobarwna
lecz nie za moim oknem

jeśli ktoś znalazł inną
niech szybko mi doniesie
natychmiast tam przybędę
wspólnie podziwiać jesień


Zgłoś ten post

[Miladora]

Prosty i bezpretensjonalny wiersz, całkiem sympatyczny. I wcale nie nastraja melancholijnie.
Wręcz mam wrażenie, jakbyś przymrużała oko do czytelnika. Nie haczy także przy czytaniu, bo zachowujesz rytm, chociaż mogłabyś pomyśleć nad tym powtórzeniem - "to trzy miesiące/to trochę długo".
Tak sobie przeczytałam:

Jesień mnie źle nastraja
dlatego jej nie lubię
to tylko trzy miesiące
dla mnie jednak za długie

Przy okazji:
"nie ta za moim oknem" - "ta" można skasować przez zmianę - "lecz nie za moim oknem".
I następne "to" w - "to zaraz tam przybędę" przez - "natychmiast tam przybędę".

Dobrego

[Malwina]

Miladoro, dziękuję za uwagi,coś poprawię, tylko muszę najpierw przeczytać instrukcję, gdzie wklejać poprawiony tekst.

[Miladora]

Zawsze do usług, Malwinko.

:tany:

[Gloinnen]

Druga wersja sympatyczna.
A ja lubię jesień zamgloną, ubraną w spleeny, potrzebuję bardzo tego czasu. Wszystko jest potrzebne, żeby wysmakować rzeczywistość do końca - jesienna schyłkowość także.

Pozdrawiam,


Glo.

[Gorzki Dziad]

Ładny nastrojowy wiersz. To zakończenie - dosć nieoczekiwane - nie bardzo mi odpowiada.

[Malwina]

Gorzki

Jak ja lubię zaskakiwać słowa święte
głównie jeśli idzie o pointę
lecz dla Ciebie drogi Dziadku jestem skłonna
wszystko zmienić bylem była już spokojna

więc pomyślę dopracuję i poprawię
wiem ludzkości nic tym nie dam jej nie zbawię
gdy zasłużę w końcu kiedyś na uznanie
to mi powiesz niech zazdroszczą inne panie

[skaranie boskie]

Wiersz w Twoim stylu Malwino.
Lekki, łatwy i przyjemny.
W sam raz na jesienne roztopy.
Jest w nim nuta melancholii, choć doskonale ukryta za wesołym, niemal zalotnym uśmiechem do czytelnika.

Pozdrawiam )

[Gorzki Dziad]

Gorzki

Jak ja lubię zaskakiwać słowa święte
głównie jeśli idzie o pointę

Tak trzymaj.
Dzięki za ten wierszyk.

[Leon Gutner]

I Leo wspólnie z tobą popodziwiał jesień .
Najbardziej lubię w niej liście i deszcze .
A wiersze o jesieni - zawsze lubiłem

Z ukłonem L.G.