Patrzę na Kraków z kopca Kraka,
na race co się w niebo wznoszą,
a wśród nich jedna, jakaś taka
świeci gdy inne się rozproszą.
Ona nie gaśnie. Trwa na niebie
jakby nad miastem zawieszona
i mówię szeptem, tak do siebie,
że pewnie mnie jest przeznaczona.
Nie wiem jak długo będzie trwała
płonąc jak gwiazda pośród nocy
ale dopóki światłem pała
mój czas zapewne się nie skończy.
Wianki
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 488
- Rejestracja: 06 lis 2011, 21:58
- Lokalizacja: kraków
Wianki
Ostatnio zmieniony 31 sie 2016, 13:33 przez jabberwocky, łącznie zmieniany 1 raz.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Wianki
Końcówka haczy, w ostatnim wersie odejście od dominującej ilości sylab w poprzednich.
A treść - niepokoi, mimo zapewnień podmiotu o niegasnącej racy.

A treść - niepokoi, mimo zapewnień podmiotu o niegasnącej racy.

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Wianki
Dla Leona mimo niepokoju strof to treść pełna nadziei.
Z ukłonami L.G.
Z ukłonami L.G.