To właśnie dzisiaj się stanie kochanie,
lecz cyt, o tym jeszcze nikt nie wie.
Śnieg z wiatrem w figlarny puszczają się taniec,
a ja tutaj czekam na ciebie.
Przede mną się ścielą pól białych połacie
równiutko, bez skazy jak trzeba.
U stóp moich leży, w gwieździstym brokacie,
bezkresny negatyw nieba.
I cisza ogromna i ciemność złowroga,
gdzieś tam szkielet drzewa jak ręce
wyciąga gałęzie do nieba, do Boga,
do ciebie...
W rozpaczy? W podzięce?
Gdzieś tam ptak zakwili, pies szczeknie z daleka,
ktoś gdzieś tam nadzieję ma jeszcze.
Trwa życie i ja jeszcze żyję i czekam
na ciebie i przyszłaś nareszcie.
Więc krok stawiam pierwszy na niebie, do nieba,
a każdy kolejny ostatni.
I jeden po drugim jak okruchy chleba
połykam gwieździste, opłatki.
Doszłyśmy nareszcie w to miejsce umowne,
gdzie wszystko się kiedyś zaczęło
dla ciebie i dla mnie okrutnie, cudownie
zdarzyło, bolało, minęło.
Siadamy na śniegu i rękę mi dajesz
skostniałą, mokrą i śliską
aż robi się ciepło i cieplej. Śnieg taje
i nigdy nie byłaś tak blisko.
Już sen mnie ogarnia, układa, pochłania.
Ty wciąż jesteś przy mnie i czekasz,
aż wstanę i pójdę za tobą kochana,
więc pójdę, bo przyszłaś z daleka.
I idę w dalekość nieznaną wraz z tobą,
z tą która podcięła mi skrzydła.
Czekałam tak długo, zbyt sama ze sobą,
by poznać gdzieś była, gdy brzydłam.
Spotkanie z matką
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 gru 2016, 5:53
- Lokalizacja: czestochowa
- Kontakt:
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Spotkanie z matką
Cztery ostatnie strofy są naprawdę niezłe .
W ich tło wtapia się nawet nieszczęsny rym tobą - sobą .
Dalekość - brzmi doskonale .
Pięć pierwszych strof wypada przy reszcie blado - z tymi pytaniami dziwnymi i z tym- u stóp moich leży.
Nie żałuję że doczytałem do końca choć po pierwszej strofie myślałem że tak się nie stanie .
Warto nad tym popracować .
Z uszanowaniem L.G.
W ich tło wtapia się nawet nieszczęsny rym tobą - sobą .
Dalekość - brzmi doskonale .
Pięć pierwszych strof wypada przy reszcie blado - z tymi pytaniami dziwnymi i z tym- u stóp moich leży.
Nie żałuję że doczytałem do końca choć po pierwszej strofie myślałem że tak się nie stanie .
Warto nad tym popracować .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 gru 2016, 5:53
- Lokalizacja: czestochowa
- Kontakt:
Re: Spotkanie z matką
Popracuję
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Spotkanie z matką
Są akcenty osobiste ( więź z matką, tęsknota), jest liryczność, jak też refleksja nad przemijaniem.
Puenta b. dobra!
H8
Puenta b. dobra!

H8
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Spotkanie z matką
Mnie się podoba.ewa janus pisze:Gdzieś tam ptak zakwili, pies szczeknie z daleka,
ktoś gdzieś tam nadzieję ma jeszcze.
Trwa życie i ja jeszcze żyję i czekam
na ciebie i przyszłaś nareszcie.
Bywają wiersze w których trzeba użyć takich słów a nie innych
