szelest

[jabberwocky]

U Franciszkanów w mrocznej nawie
słychać szelesty pośród ciszy.
To Archanioł odkurza stalle
choć się wydaje, że to myszy.

Delikatnie anielskim piórem
omiata pył w bocznych ołtarzach,
drobiny się unoszą w górę
i migoczą w świetle witraża.

Tylko ten szmer na przemian z ciszą
i lekki obłok sponad stalli.
Organy milczą.
Anieli będą na nich grali

[alchemik]

W tym wdzięcznym wierszu, obrazku pustego, tajemniczego wnętrza kościelnego poprawiłbym nieco rytmikę. To kwestia rozłożenia akcentów.
W wersie trzecim pierwszej strofy
masz To Archanioł odkurza stalle
Moja propozycja Archanioł znów odkurza stalle.
Jeżeli przeczytasz na głos, to spostrzeżesz dlaczego tak a nie inaczej.
Z kolei w pierwszym wersie drugiej strofy z tego samego powodu zmieniłbym szyk
na Anielskim, delikatnym piórem
Czwarty wers drugiej strofy. Moja propozycja to
migoczą znów w świetle witraża

A wszystko to gwoli lepszego zrytmizowanego czytania.
Ja mam dobre ucho i natychmiast wychwytuję zaburzenia rytmu, akcentu i melodii.
A to tylko propozycje, jeżeli się nie pogniewasz.
W dziewięciozgłoskowcu nie obowiązuje jeszcze średniówka, ale o rozkład akcentów należy dbać.
Pozdrawiam
Jerzy

[EdwardSkwarcan]

Trzy ostatnie wersy wykończyły całość.

[Leon Gutner]

Jakby to powiedzieć nie za bardzo mi to gra .
Może oprócz klimatu który jest całkiem całkiem .

Z ukłonami L.G.