Rejs

[Malwina]

Bardzo dziwna historia,
czy uwierzyć potrafię,
trochę znam twoje wiersze,
byłeś w morzu utrapień.

Żeglowałeś, błądziłeś
sztorm cię nieźle pogłaskał
i na rafę trafiłeś,
byłbyś się już roztrzaskał.

Zasłuchałeś się w śpiewie,
co cię uwiódł i wzruszył,
nic dziwnego żeś zbłądził,
nikt nie zatkał ci uszu.

Teraz płyniesz spokojnie,
w dali widać latarnię,
kurs namierzasz już celnie,
może ja cię przygarnę...

***
wersja poprawiona dla Nicol
Żeglowałeś, błądziłeś
sztorm cię nieźle pogłaskał
i na rafę trafiłeś,
tu zakląłeś, do diaska!

[Nicol]

Zgrabnie i marynistycznie wyszło ...
Choć pogłaskał i roztrzaskał jak dwa bliźniaki w jednym becie
W puencie nagły zwrot przez sztag i ....
Pytanie o kimże ten song ???

[Leon Gutner]

Bardzo zgrabnie jak to u Malwiny .

Z ukłonem L.G.

[skaranie boskie]

Ta wersja na życzenie Nicol zdecydowanie mieści się w klimacie Morskich opowieści.
Pierwotnie było trochę po pensjonarsku a po zmianie...
Jakbym widział zapinającego płaszcz bosmana i słyszał jego znane wszystkim "Ech! do czorta!".

Bardzo dobra opowiastka, klasycznym malwinowcem napisana.