chapiteau

[Mariusz]

I takie teksty pochłaniam bez zająknięcia..po prostu pięknie:)..i nawet ten -okruszek- mnie nie razi..kłaniam się nisko i z szacunkiem:)

[Qń Który Pisze]

jestem zmęczona już szukaniemdziury w całości i odwrotniez lewej panowie z prawej panie od środka za to wieje chłodem

Otóż to... każdy by chciał ciepełka i czeka na nie, jak kania dżdżu a tymczasem prawda wygląda inaczej. Dawanie nie leży w naturze człowieka, dlatego zziębnięty traci nadzieję i zamyka się, jak "płaz w skorupie".
Sukces, to suma podejść, nawet gdyby miało być ich tasiące, ale kto to wytrzyma wszystko Dlatego klimat systematycznie się ochładza a dziura ozonowa częściej się zamyka niż otwiera
Wierszyk zgrabny i z konkretnym przesłaniem, ale jakoś chłodno się zrobiło.
Może Celsjusz się kropnął z tym jego 36,6 ?
Pieski mają normalnie 39,0 i są takie kochane... nawet kopane wracają i mają tyle miłości w oczach... nie znają wyrzutów. No tak, ale my przecież nie są pieski
Pozdrawiam zziębniętą czternasteczkę.

[e_14scie]

i gdy nad ranem pod powiekę
zerknęłam chociaż to nie twoja
dostrzegłam kawę z nowym mlekiem
i dziwny spokój dookoła

to dla mnie kręgosłupem... Ewetko

zióbki

:- ) A.

dokucza mi ostatnio w okolicy lędźwi

cmoki eM

[e_14scie]

I takie teksty pochłaniam bez zająknięcia..po prostu pięknie:)..i nawet ten -okruszek- mnie nie razi..kłaniam się nisko i z szacunkiem:)

dziękuję, Mariuszu

Pozdrawiam zziębniętą czternasteczkę.

i ja ognistego Qnika

[skaranie boskie]

Dobry wiersz Ewo.
Ładnie poprowadzony i - choć długi - nie nuży.

Pozdrawiam

[Nalka31]

Dobry wiersz Ewo. Ładnie poprowadzony i - choć długi - nie nuży.

O właśnie. Od pierwszego czytania lekko popłynął, ale że byłam lekko zakręcona przez kilka dni, to dopiero mogłam napisać. Przyjemnie było poczytać i mimo wszystko nie zmarznąć, choć wieje chłodem. Serdecznie.

[e_14scie]

Dobry wiersz Ewo.
Ładnie poprowadzony i - choć długi - nie nuży.

Pozdrawiam

to cieszy, że małpa bez znużenia

chlapnij

Dobry wiersz Ewo. Ładnie poprowadzony i - choć długi - nie nuży.

O właśnie. Od pierwszego czytania lekko popłynął, ale że byłam lekko zakręcona przez kilka dni, to dopiero mogłam napisać. Przyjemnie było poczytać i mimo wszystko nie zmarznąć, choć wieje chłodem. Serdecznie.

Nalko z syreniego grodu