kolumna morza wzwyża białogrzywy
lazurzy wody nad wczasoprzestrzenią
w pianę rozbija się o starte klify
nocą członkuje fale w dalsze pływy
błyszczy po ciemku solą nakamienną
w czerni portowej wzwyża szarogrzywy
strzępi się łuszczy jak srebrnobłe ryby
wyrzuca muszle - kruche statki grzęzną
w piasek rozbija je o starte klify
brzęk wytłukuje o zabrzeżne szyby
rozpryskiem wprawia w kołysanie niebo
w dali przeszumem wzwyża szeptogrzywy
barwi się w tonie róż fig i oliwy
obrysowuje kres fal niczym kredą
by rozbić zaraz dzień o starte klify
i znów po nocy wydźwięcza się niby
śmiechy lecącej wciąż mewa za mewą
powtarza prądy wzwyża białogrzywy
w pianę rozbija się o starte klify
***
Sozopol-BUŁGARIA, 23 VII 2012
villanella mal nero
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: villanella mal nero
[quote="ks-hp"
]śmiechy lecącej wciąż mewa za mewą
[/quote]
śmiechy lecące wciąż mewa za mewą - tak przeczytałam. Wiersz - bardzo mi się spodobał, a że lubię eksperymenty formalne - to neologizmami się ucieszyłam...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa
]śmiechy lecącej wciąż mewa za mewą
[/quote]
śmiechy lecące wciąż mewa za mewą - tak przeczytałam. Wiersz - bardzo mi się spodobał, a że lubię eksperymenty formalne - to neologizmami się ucieszyłam...

Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: villanella mal nero
Jestem pod głębokim wrażeniem tego wiersza! Jak zwykle zresztą - w zetknięciu z Twoją poezją niewiele mam do gadania, pozostaje mi jedynie zatrzasnąć dziób i się delektować wierszem, z prawdziwą czytelniczą przyjemnością.
Bardzo podobają mi się stworzone przez Ciebie neologizmy. To doskonały sposób na to, aby stworzyć zupełnie nowe jednostki semantyczne, które pozwalają autorowi oddać werbalnie piękno trudne do opisania przy pomocy tradycyjnych środków językowych i poetyckich. Umiesz to robić, przyznaję z podziwem.
Temat zachodu słońca nad morzem - wydawałoby się - już sam w sobie odstrasza swoją banalnością i 99 na 100 wierszy okaże się kiczowatym badziewiem. A Twój jest wyjątkowy, oryginalny. Zwłaszcza przez połączenie bardzo tradycyjnej formy villanelli z neologizmami, a więc bawisz się konwencją - świetnie! Nadajesz zupełnie nowe oblicze gatunkowi, co już samo w sobie jest godne pochwały.
Mam dwie drobne uwagi:
Rymy... Jedne znakomite - "wczasoprzestrzenią/nakamienną", "grzęzną/niebo/kredą/mewą"... inne - "ryby/szyby/niby"... powiedzmy eufemistycznie - niższych nieco lotów.
Całość jednak i tak jest świadectwem ogromnej wyobraźni, talentu i umiejętności kreślenia (do czego zresztą już przyzwyczaiłeś) niezwykłych, sugestywnych lirycznych krajobrazów.
Pozdrawiam,

Glo.
Bardzo podobają mi się stworzone przez Ciebie neologizmy. To doskonały sposób na to, aby stworzyć zupełnie nowe jednostki semantyczne, które pozwalają autorowi oddać werbalnie piękno trudne do opisania przy pomocy tradycyjnych środków językowych i poetyckich. Umiesz to robić, przyznaję z podziwem.
Temat zachodu słońca nad morzem - wydawałoby się - już sam w sobie odstrasza swoją banalnością i 99 na 100 wierszy okaże się kiczowatym badziewiem. A Twój jest wyjątkowy, oryginalny. Zwłaszcza przez połączenie bardzo tradycyjnej formy villanelli z neologizmami, a więc bawisz się konwencją - świetnie! Nadajesz zupełnie nowe oblicze gatunkowi, co już samo w sobie jest godne pochwały.
Mam dwie drobne uwagi:
Poszukałabym czegoś bardziej dopasowanego do kontekstu, niż "zaraz", czegoś bardziej precyzyjnego, jakoś mi "zaraz" źle brzmi, jakby to jeszcze nie było to... Najczęściej "zaraz" to bardzo niezgrabny wypychacz w rymowanych, i tak też może się kojarzyć.ks-hp pisze:by rozbić zaraz dzień o starte klify
Mam identyczne wątpliwości, jak te, o których pisze Ewa Włodek, i uważam jej propozycję za bardzo dobrą, szczerze radziłabym skorzystać.ks-hp pisze:śmiechy lecącej wciąż mewa za mewą
Rymy... Jedne znakomite - "wczasoprzestrzenią/nakamienną", "grzęzną/niebo/kredą/mewą"... inne - "ryby/szyby/niby"... powiedzmy eufemistycznie - niższych nieco lotów.
Całość jednak i tak jest świadectwem ogromnej wyobraźni, talentu i umiejętności kreślenia (do czego zresztą już przyzwyczaiłeś) niezwykłych, sugestywnych lirycznych krajobrazów.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: villanella mal nero
Dobry materiał na dyktando, jakby napisany w tym celu. W sam raz na dyktando krajowe, mielibyśmy pewnie ubaw biorąc w tym udział. Ale czyta się dobrze, na szczęście. Pozdrawiam autora 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Re: villanella mal nero
Postarałeś się o wskrzeszenie najtrudniejszej formy villanelki. Brawo!
Najmisterniej przekształcasz wersy "zadane" regułą gatunku do powtórzenia.
Każda z nich "wygląda" inaczej! I na tym polega finezja tej formy.
Cóż więcej, prócz zachwytów? Ukłony.
Cieplutko,
Najmisterniej przekształcasz wersy "zadane" regułą gatunku do powtórzenia.
Każda z nich "wygląda" inaczej! I na tym polega finezja tej formy.
Cóż więcej, prócz zachwytów? Ukłony.
Cieplutko,
z.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: villanella mal nero
Tak ...w kategorii opis albo pejzaż - idealnie i perfekcyjnie napisane .
Przyjemnie się czyta takie wiersze o takich widokach .
Z przyjemnością L.G.
Przyjemnie się czyta takie wiersze o takich widokach .
Z przyjemnością L.G.
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: villanella mal nero
Ewo, dzięki za uwagę, przemyślę. 
Glo, bardzo dziękuję za Twoje komentarze - zwykle mam przyjemność czytać ciepłe pochwały, acz odważyłbym się stwierdzić, iż nawet krytyka w Twoich komentarzach wygląda niezwykle - zawsze, przynajmniej w przypadku komentowania moich tekstów, rozpisujesz się na przynajmniej dziesięć linijek - i to jest godne pochwały, bowiem nie każdy jest w stanie tyle od siebie powiedzieć, a Ty to potrafisz. Dlatego lubię czytać Twoje komentarze, bo zwykle trafiają w sedno i mówią bardzo, bardzo wiele. Pomyślę nad 'zaraz' i nad tymi śmiechami. Pozdrawiam!
Zolu, Leonie - wszystko właśnie zależy od tematu, a jeśli ten jest oryginalnie piękny (jak wspomniany pejzaż), to serce i umysł już dyktują słowa, a dłoń niekontrolowana sama wyciąga kartkę i zaczyna pisać (tudzież włącza komputer). Pozdrawiam, dzięki!

Glo, bardzo dziękuję za Twoje komentarze - zwykle mam przyjemność czytać ciepłe pochwały, acz odważyłbym się stwierdzić, iż nawet krytyka w Twoich komentarzach wygląda niezwykle - zawsze, przynajmniej w przypadku komentowania moich tekstów, rozpisujesz się na przynajmniej dziesięć linijek - i to jest godne pochwały, bowiem nie każdy jest w stanie tyle od siebie powiedzieć, a Ty to potrafisz. Dlatego lubię czytać Twoje komentarze, bo zwykle trafiają w sedno i mówią bardzo, bardzo wiele. Pomyślę nad 'zaraz' i nad tymi śmiechami. Pozdrawiam!

Zolu, Leonie - wszystko właśnie zależy od tematu, a jeśli ten jest oryginalnie piękny (jak wspomniany pejzaż), to serce i umysł już dyktują słowa, a dłoń niekontrolowana sama wyciąga kartkę i zaczyna pisać (tudzież włącza komputer). Pozdrawiam, dzięki!
