Dante Cracoviensis?Dante pisze:boć chyba z jednego miasta jesteśmy

O, jak miło.
To może byś przyszedł na recital SzalonejJulki 1-go grudnia do Piwnicy pod Baranami?

Wtedy można

Moderatorzy: eka, Leon Gutner
Dante Cracoviensis?Dante pisze:boć chyba z jednego miasta jesteśmy
Podoba mi się najbardziej ta strofka, a o własny dopisek się nie gniewajMiladora pisze:koci blues na mruczenie w poduszkę
na igraszki kocimiętkę i szał
na zabawę futerkiem pod futrem
blues na wszystko
com w życiu miau
Dzięki temu mamy efekt jakby "kocich łapek" na poduszce, podłodze - wszystko jedno.Miladora pisze: zwrotki są 10/9/10/9, a ostatnia ma 10/10/10/9.
Nawet zastanawiałam się, czy nie dać ostatniego wersu także na 10 zgłosek (jak go zwał tak go zwał), ale w końcu zostawiłam na 9, jakby ucinając lekko rytm.
Całkiem mi się podoba ten dopisek.Sokratex pisze:a o własny dopisek się nie gniewaj
Ano, homo cracoviensis , mnie też miłoMiladora pisze:Dante Cracoviensis?
O, jak miło.
Wszystko wskazuje na to, że tak.Stepanian pisze:Też buziak, 01.12 aktualny?
Gorzki Dziad po japońsku znaczy: JOOM TOCZUŁŁŁ!Miladora pisze:Cracoviensis?