Deszcz nad ranem (Noc polarna XXII)

[misza]

Gdy rano ciągle pada, znów umarł ktoś z daleka.
Wyciągam dłoń za okno i łowię drobne krople.
Jak łzy człowieka, który samotny nocą odszedł,
bo chociaż kochał wielu, nie zdążył ich pożegnać.

Smugami chłodnej wody obmywam twarz i patrzę
na zamyślenie sosen schylonych nad urwiskiem,
zbyt silnych żeby zginąć, zbyt słabych, żeby istnieć.
Pod drogowskazem nieba - dla żywych i dla zmarłych.

[jaga]

zbyt silnych żeby zginąć, zbyt słabych, żeby istnieć.
Pod drogowskazem nieba - dla żywych i dla zmarłych.

[coobus]

Kojarzenie deszczu ze śmiercią to oryginalne przeżycie, zapewne kogoś, kto sam myśli o śmierci, niekoniecznie własnej. Ja osobiście mam słabośc do deszczu, dobrze się w nim czuję, kojarzy mi się z czymś świeżym, radosnym. Wiem, to zboczenie. Popełniłem kilka wierszy o deszczu, zawsze pogodnych, to taki paradoks.
Inny wiersz niż dotychczasowe, inaczej niosą słowa, inną ma wagę. Ale zawsze chętnie cię czytam, Misza

[misza]

Jago
To jest lepsze na poranne deszcze

Coobus

Inny? Ciągle w lesie nie siedzę.
Zboczenie? To ja też.
Bo pisanie wierszy` jest zboczeniem.
Odchyłką od normy

[Ewa Włodek]

deszcz - uniwersalny symbol fizycznego spełnienia, a u Ciebie, Miszko - powiązay ze śmiercią. Ano - jest związek logiczny, bo gdyby nie życie we wszystkich jego aspektach - i smierć nie miałaby racji bytu. No, i ablucyjna rola deszczu, spłukującego wszelkie osady i zabrudzenia, również w sensie obmycia na ostatnią drogę...
Tak mi się jakoś myślało przy lekturze...

serdecznosci wysyłam moc...
Ewa

[misza]

Znowu telepatia i czytanie w myślach Miszy.

Serdecznie pozdrawiam Cię, Ewo

[Leon Gutner]

Cóż wypada tylko zboczonemu deszczowo Leonowi dołączyć do grona zboczonych na punkcie deszczu.
Nie kojarzę deszczu ze śmiercią . Już raczej ze łzami - lub rozpaczą natury . Na pewno ze świeżością . I przecudnym radującym mnie zapachem powietrza po deszczu.
Uwielbiam przemoknąć do suchej nitki - albo kąpać się w deszcz w jeziorze . Niewiele jest przyjemniejszych rzeczy w życiu Leona
Kocham deszcz . Kocham moknąć . Nie mogę się już doczekać wiosny.
A ty Miszko uprzyjemniasz mi to czekanie takimi wersami

Z uszanowaniem L.G.

[misza]

Dlaczego od razu zboczony?
Też lubię patrzeć na deszcz

[Sokratex]

Piękne. Deszcz działa na każdego... w końcu pada, gdy nadciąga depresja - niż atmosferyczny,
a wówczas i nas dopada depresja, jeszcze gorsza bo - psychiczna.

Pozdrawiam.

[misza]

Deszcze bywają piękne.
Na pohybel depresji!