Przed zimą

[misza]

Ostatni ciepły wieczór pod progiem się schował,
bo lato stąd uciekło po czerwcowych śladach.
Ostry deszcz chłostał liście, gdy nie chciały spadać;
mokrym chłodem pachniała noc listopadowa.

Coś do drzwi zastukało i w półmroku jęczy.
Zgasło światło – wichura zajrzała przez szyby.
Zima była pod lasem, zaraz może przybyć,
by rozłożyć swój obóz na parę miesięcy.

Świeczka ledwo się pali, ale nikły płomyk,
chociaż mały i chwiejny, nie zgaśnie tej nocy .
Serce bije spokojnie, krew żyłami toczy;
lipiec przyjdzie dziś we śnie, jak dobry znajomy.

[Ania ayalen]

cudny nastroj brzmi w tych slowach. Kto dzis pamieta piece kaflowe, jak dobrze bylo oprzec sie o cieply piec, sluchajac wichury za oknem. A ogien zyl w nim, wciaz potrzymywany przez ludzi.

[misza]

[Miladora]

Ładny obraz, Misza.

Ale co byś powiedział na małe conieco?

- bo lato stąd uciekło po czerwcowych śladach. - skąd uciekło? "Bo" też nie jest tu dobrym łącznikiem.
Ja to tak widzę:
- Ostatni ciepły wieczór pod progiem się schował,
kiedy lato uciekło po czerwcowych śladach.
- Ostry deszcz chłostał liście, gdy nie chciały spadać; - jeżeli powyżej będzie "kiedy", to tutaj przydałoby się zmienić "gdy".
- Ostry deszcz chłostał liście, wciąż nie chciały spadać;

- Zima była pod lasem, zaraz może przybyć, - niezręczny wers, bo masz małą kolizję czasów - tu by się przydał czas teraźniejszy:
- Zima czeka pod lasem, zaraz może przybyć, - na przykład.
- by rozłożyć swój obóz na parę miesięcy. - bez "swój" byłoby lepiej:
- rozłożyć się obozem na parę miesięcy.

- nie zgaśnie tej nocy . - bez spacji przed kropką
- lipiec przyjdzie dziś we śnie, jak dobry znajomy. - nie dałabym przecinka, raczej tak:
- lipiec przyjdzie dziś we śnie - jak dobry znajomy.

Miłego

[coobus]

cudny nastroj brzmi w tych slowach.

Podpisuję się pod tym. Zawsze jak się pojawiasz, ciągnie się za Tobą jakaś tęskna nuta. Liryczna nuta. Więc zaglądam do Ciebie, Misza, by posiedziec przez chwilę przy Twoim wierszu, odpocząc. I skosztowac tej liryki, spychanej dziś trochę przez silniejsze wiatry. Trzymaj się swojego wiatru

[Ewa Włodek]

nastrój masz, Miszko, przedni, szczególnie - to

Coś do drzwi zastukało i w półmroku jęczy.

uśmiechy posyłam...
Ewa

[Leon Gutner]

Przywykłem już do takich Miszkowych nastrój .
Nie zawodzisz .

Z uszanowaniem L.G.

[misza]

Miladoro

Wiem z doświadczenia, że łatwiej zbudować nowy dom,
niż odremontować stary. Tak samo z wierszami. Kiedy zaczynam
zmieniać, najpierw burzę do fundamentów i zawsze wychodzi coś innego.
Uważnie się przyjrzę Twoim sugestiom. Dziękuję

Coobus

Dziękuję za życzenie pomyślnych wiatrów.
Staram się je łapać w żagle i trzymać własnych ścieżek.
Autostrad unikam

Ewo

Właśnie skończyłem odśnieżać przed domem i palić w piecu.
W kominie jednak nadal coś jęczy

Leonie

Ty o podążaniu własną ścieżką wiesz niemało.
Dlatego tak Ci blisko do Miszy