Wiosenne bimbrownictwo (Jewgienij Piurnonsensowicz)

[misza]

Jacku Placku

Najpewniej masz rację, że Jewgienij to klasyk,
boć to przecie klasyczny przypadek kwalifikujący się
do klubu AA (Anonimowych Autorów). Może jeszcze
innego AA. Spodobał Ci się wiersz? No to jest
okazja do napicia się, bo Żenia, jak ten krawiec
z "Płaszcza" Gogola

Semiramido

Dzięki
Piurnonsensowicz, pewnie ze wzruszenia, zatacza się
i coś bełkocze, więc dziękuję w Jego imieniu

[Bożena]

też tak uważam na trzeźwo słowo ciężkie jak gruba berta- razi mocnym uderzeniem - lecz jak dobry trunek w głowie szumi wnet lekkości nabiera- finezji, co wierszom najczęściej na dobre wychodzi- no to

[Cieślik Lucyna]

bo co mam napisać aż mnie zatkało świetny wiersz

[Nicol]

u Miszy same libacje towarzystwo jak zwykle starannie wyselekcjonowane...

[misza]

Bożeno
Trunek pomaga w czytaniu wierszy, bo lepiej płyną,
ale chyba tylko Jewgienij potrafi coś napisać
pod jego wpływem

Lucyno
Cóż, zwykły dzień Piurnonensensowicza

Nicol
Nie u Miszy, tylko u Żeni.
I nie tylko libacje, bo zdarzają się też wyuzdane orgie

[stary krab]

Wiosenne pędzenie dopiero się rozkręca. To przez tę powłóczystość maruderki zimy.
Bimber pędzony w olszynie, nalewki fiołkowe, destylat konwaliowy... Do Zofii piwniczka nabierze ciekawego bukietu.

[misza]

Ach! Konwaliowa nalewka sączona
w cienistej puszczy jodłowej, przy szumie wartkiego potoku!

[stary krab]

W stieklanom stakanczikie, obiezatielno.

[misza]

Bez zakuski, Stary Krabie