.
oddałam rękę wampirowi
chciał świeżej krwi koniecznie jasnej
zdarza mi się bez sensu głowić
jak mogłam wleźć w te dyby ciasne
jak mogłam się nie zorientować
że bierze w jasyr raz na wieczność
że żądne ofiar jego słowa
wpychają w przepaść niebezpieczną
co noc przegryza mi tętnicę
że ledwie mogę dotrwać rana
ilości śladów już nie zliczę
znikam jak eter - istny dramat
co dzień na sztywnym kołnierzyku
składam westchnienia krągłą pieczęć
że nie wyplączę się już z wnyków
ciasno splecionych na gorsecie
mój pan zabiera ze mnie wszystko
energię humor i sens życia
to cena za to że jest blisko
i dawno temu przy mnie przysiadł
jak gdyby wiedział że choć milczę
słowem pisanym powiem więcej
nim zniknę jak ślad łapy wilczej
gdy mróz krew zetnie aż po serce
.
skowyt widziany w podczerwieni
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
skowyt widziany w podczerwieni
Ostatnio zmieniony 17 lip 2013, 13:50 przez Nicol, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: skowyt widziany w podczerwieni
Nicol
no cóż... peelka dała się osaczyć, dlatego też... tak pięknie skowyczy
raczej wyplączę
i literówka - krągłą

no cóż... peelka dała się osaczyć, dlatego też... tak pięknie skowyczy

co dzień na sztywnym kołnierzyku
składam westchnienia kragłą pieczęć
że nie wyplątam się już z wnyków
ciasno splecionych na gorsecie
wyplątam

i literówka - krągłą
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: skowyt widziany w podczerwieni
Już sam tytuł mnie rozłożył a potem było jeszcze gorzej .
Uwielbiam to Nicolowe pisanie .
Z uszanowaniem L.G.

Uwielbiam to Nicolowe pisanie .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: skowyt widziany w podczerwieni
racja! poprawione.atoja pisze:Nicol![]()
no cóż... peelka dała się osaczyć, dlatego też... tak pięknie skowyczy![]()
co dzień na sztywnym kołnierzyku
składam westchnienia kragłą pieczęć
że nie wyplątam się już z wnyków
ciasno splecionych na gorseciewyplątamraczej wyplączę
i literówka - krągłą


Dodano -- 17 lip 2013, 12:52 --
Leon Gutner pisze:Już sam tytuł mnie rozłożył a potem było jeszcze gorzej .![]()
Uwielbiam to Nicolowe pisanie .
Z uszanowaniem L.G.



Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: skowyt widziany w podczerwieni
Nie podoba mi się. Nic tu ciekawego nie ma, może z wyjątkiem tytułu, który mnie przyciągnął do tekstu. Tematyka - wampiry - teraz jest wszędzie, wampiry są kochane, i to już jest irytujące.
Czyta się kiepsko, czasem szyk jest dziwny, by zachować rym, słabe metafory, ogólnie ze słownictwem nie robisz nic specjalnie interesującego.
Na plus rymy - może z wyjątkiem "więcej-serce", bo ta para jest dość typowa.
Pozdrawiam
Patka
Czyta się kiepsko, czasem szyk jest dziwny, by zachować rym, słabe metafory, ogólnie ze słownictwem nie robisz nic specjalnie interesującego.
Na plus rymy - może z wyjątkiem "więcej-serce", bo ta para jest dość typowa.
Pozdrawiam
Patka
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: skowyt widziany w podczerwieni
Droga Patko rozumiem że szukasz zachwytów i dreszczy w strofach tymczasem w moich jakieś tam dyrdymały.
Nic szczególnego nie robię ze słowami ... Fakt.
Ot wyrażam tylko ulotne stany moich nastrojów i wplatam w wersy jakieś fragmenty autoportretu... Może rozczarowuję tym tak wybrednego czytelnika jakim jesteś ale jeśli uznasz moje prawo do nieco blogowego traktowania moich wierszy to może spojrzysz na nie - nie od strony bezcennych wartości, jakich oczywiście nie posiadają - bo i po co .. ale od strony swoistej kroniki jaka sobie tworzę dla oczyszczenia umysłu...
Wampir zaś jaki wkradł się w moje strofy nie ma nic wspólnego z modą o jakiej wspominasz. Osobiście nie znoszę horrorów i krwawych jatek na ekranie czy gdziekolwiek. To mój prywatny osobisty wampir. Z krwi i kości a nie na potrzeby promocji wiersza...
Tak sobie to postrzegaj po prostu a jesli chcesz zachwytów i dreszczy sięgaj po innych pisarzy tego portalu.. O wiele bardziej godnych aby ich treści brać na widelec i rozkrawać z rozkoszą na drobne kęski niewątpliwie znacznie smaczniejsze od moich.
Tymczasem dziękuję za Twój czas i słowo dla mnie
N.
Nic szczególnego nie robię ze słowami ... Fakt.
Ot wyrażam tylko ulotne stany moich nastrojów i wplatam w wersy jakieś fragmenty autoportretu... Może rozczarowuję tym tak wybrednego czytelnika jakim jesteś ale jeśli uznasz moje prawo do nieco blogowego traktowania moich wierszy to może spojrzysz na nie - nie od strony bezcennych wartości, jakich oczywiście nie posiadają - bo i po co .. ale od strony swoistej kroniki jaka sobie tworzę dla oczyszczenia umysłu...
Wampir zaś jaki wkradł się w moje strofy nie ma nic wspólnego z modą o jakiej wspominasz. Osobiście nie znoszę horrorów i krwawych jatek na ekranie czy gdziekolwiek. To mój prywatny osobisty wampir. Z krwi i kości a nie na potrzeby promocji wiersza...
Tak sobie to postrzegaj po prostu a jesli chcesz zachwytów i dreszczy sięgaj po innych pisarzy tego portalu.. O wiele bardziej godnych aby ich treści brać na widelec i rozkrawać z rozkoszą na drobne kęski niewątpliwie znacznie smaczniejsze od moich.
Tymczasem dziękuję za Twój czas i słowo dla mnie

N.
Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.