nie sen

[coobus]

jestem drzewem sierocym
w wiecznym kołysaniu
w wiecznym tańcu
w zmęczeniu tak sytym jak życie
wiatr przytulam do twarzy
potem tęsknię za nim
a więc to sen

moje dzisiaj wilgotne
przemoczone bose
gubię liście
rozrzucam bursztynowe wczoraj
chcę przechwycić je w locie
z ramion strząsam rosę
a więc to sen

niskopienną rdzą więdnie
zmęczona poświata
błogosławię gałęzią
dwie spotkane dusze
szaroczernię alejki
wytłumieniem latarń
a więc to sen

z lewej młodość
o biodrach
wypełnionych głodem
z prawej starość
z dobytkiem w torby spakowanym
przystanęły na chwilę
starość poszła przodem
a więc to sen

czekam bólu jak prawdy
z warg spijam żywicę
rytm kroków gdzieś tam w piersi
wytraca miarowość
świadomość wolno ścieka
słonym smakiem życia

a więc nie sen

[Gajka]

Cobi Ty to potrafisz, jestem pod wrażeniem A metafory ..REWELACJA

[coobus]

jestem pod wrażeniem

Za spotkanie bratnich dusz. Z podziękowaniem

[Leon Gutner]

A więc kolejny świetny wiersz ...
Łapię się na tym ze czekam na twoje wiersze jak na nową płytę ulubionego artysty.

Świetne cóż dodać ?

Z podziwem L.G.

[iTuiTam]

Nie ma takiej emotikonki...

Bez słów,
do zaczytania, Coobus'iu.

[anastazja]

moje dzisiaj wilgotne
przemoczone bose
gubię liście
rozrzucam bursztynowe wczoraj
chcę przechwycić je w locie
z ramion strząsam rosę

niesamowity kropka coob.

[Ewa Włodek]

to nie sen, Coob, to życie...

uśmiechy posyłam...
Ewa

[marta zoja]

Coobus zawsze czytam Twoje wiersze i długo je noszę w sobie... nie mam odwagi ich komentować... tak głęboko wnikają w moją duszę... los tak okrutnie czasami się z nami obnosi... od dzieciństwa, przez młodość, po szarą starość... cóż pozostaje łykać swoje łzy z bólu, licząc na ostatnie światło w momencie śmierci... Pochylam głowę nad Twą wrażliwością MZ

[coobus]

długo je noszę w sobie... nie mam odwagi ich komentować... tak głęboko wnikają w moją duszę..

Zawsze wiedziałem, przeczuwałem, utwierdzałem się w przekonaniu, że właśnie dlatego próbuję coś tworzyć . Na pewno dla siebie, ale brak skromności pod skórą łechce, podpowiada, że chyba dla takiego odbiorcy jak Ty. Zastrzyk wiary i motywacji. I satysfakcji. Serdecznie Ci dziękuję. Chętnie zaglądam w Twoje wiersze, myślę, że nadajemy na tej samej fali.
Miłego dnia

[skaranie boskie]

Powiedz mi więc, sen li to, czy jednak czytałem kolejny dobry wiersz coobusa?