Jarzębinowe latarnie

[Gloinnen]

O, gdybym mógł, tobym zmienił
cały świat w jeden kandelabr.
/K.I. Gałczyński



Proszę o uśmiech; idzie jesień, z gąsiorem pełnym jarzębiaku.
Zamiast w szarudze dalej grzęznąć, przysiądź się, spocznij i posmakuj.
Raz na wesoło, raz na smutno, wrześniową czerwień lej do gardła,
zaśpiewaj dumkę złotosiwą, a zniknie gdzieś znudzona chandra.

Ciemność ceruje niebo mżawką. Na dnie kieliszka coraz mgliściej,
Niech wieczność blizny z rąk scałuje i gęstą gorycz z czoła zmyje.
Porzuć zwątpienia, stare kanwy. Teraz jest dobrze. Pełna szklanka.
Na drugą nóżkę! Wiatrom w polu! Cisza za oknem zmierzch przetacza.

Nie mów, że rdzami spływa przyszłość, że dalej tak się żyć już nie da.
czarną godzinę rozkołyszą - noc, i rojenia, i jarzębiak.
Pośród ogników na gałęziach lepsze utkają się jesienie.
Choć moich dłoni nienawidzisz, chcę cię prowadzić w nowe śnienie.



____________________
Glo.

[Leon Gutner]

Cóż tu rzec kiedy Leo ociera się tutaj o ulubione klimaty .

Pięknie Glo .

Dociera do mnie z pełną siłą .

Z uszanowaniem L.G

[Nicol]

.............

[Nalka31]

Proszę o uśmiech; idzie jesień, z gąsiorem pełnym jarzębiaku.
Zamiast w szarudze dalej grzęznąć, przysiądź się, spocznij i posmakuj.
Raz na wesoło, raz na smutno, wrześniową czerwień lej do gardła,
zaśpiewaj dumkę złotosiwą, a zniknie gdzieś znudzona chandra.

I jak się nie poddać tej jesiennej aurze, kiedy takie pyszności serwujesz. Ujęłaś słowem i klimatem.

[skaranie boskie]

Rzeczywiście ujęłaś.
Słowem, klimatem i... No niestety, nie do końca interpunkcją.
To znaczy, na ogół jest ok, ale w drugim wersie ostatniej strofy coś mi nie gra.

czarną godzinę rozkołyszą - noc, i rojenia, i jarzębiak.

Zapis z przecinkami przed spójnikiem miałby sens, gdybyś całą wyliczankę zaczęła od "i".
I noc, i rojenia, i jarzębiak.
W obecnym zapisie, chyba lepiej wyglądałoby i byłoby poprawniej, gdybyś napisała:
(...) - noc i rojenia. I jarzębiak.
A właściwie, to ten myślnik też jest zbędny. No i zapomniałaś, że po kropce wypada zacząć wielką literą.

Poza tym nie mam się czego czepić, mam natomiast czym się delektować i tym się, z przyjemnością, zajmę.