Lubię kiedy dochodzisz gorącem zdyszana
i jak leżysz w pościeli fałdami stygnącej,
przez uśmiechnięte usta, chociaż twarz milcząca,
wyciągasz do mnie ręce na dzień dobry z rana.
Landrynkową słodyczą w kolorze szampana,
rozpuszczasz moje zmysły ochotą pachnąca,
gdy wiszę wprost nad tobą w kolorowych słońcach
rozpinam marzeniami tęczy barwny hamak.
Powoli wchodzę w ciebie błyskiem damasceńskim,
jak gdybym chciał przeniknąć, zespolić, połączyć
i zabrać nagle wszystko com w sobie wytęsknił.
I proszę zawsze w myślach, otwórz piękne oczy,
tak żebym się nasycił omdleniem anielskim
i dotknął twojej duszy jak gwieździstej nocy.
landrynka
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
landrynka
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: landrynka
I to jest to natchnienie i liryka którą Leon lubi najbardziej .
Quiniu
Z uszanowaniem L.G.
Quiniu

Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: landrynka
Sonet. Dawniej szczyt kunsztu poety, dziś prawie zapomniany. A on przecież także dziś świadczy o tym, co i w czasach swej świetności. "Powoli wchodzę w ciebie błyskiem damasceńskim" - super. Gratulacje.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: landrynka
no, proszę! "Lubię, kiedy kobieta..." - i tak dalej. Ustylizowałeś pięknie na modernizm. Podoba mi się...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

pozdrawiam serdecznie...
Ewa