gdy za oknem ksawery
mała nie rycz
oddycham a w tym oddychaniu cisza
wiatr nikczemny zlizał
powolutku gada
jak po kartce pisak
smaruje androny pośród słownych bójek
którym mógłby ulec
jeśli przyjdzie pora
i los da na spółę
kiedy znów na belce w jednym miejscu drepczę
aby dobrać deseń
do wrót bezsenności
w głowie lata tętent
przemarznięte mosty
Łódź.07.12.2013.
gdy za oknem ksawery
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
gdy za oknem ksawery
Ostatnio zmieniony 07 gru 2013, 22:20 przez P.A.R., łącznie zmieniany 1 raz.
Re: gdy za oknem ksawery
może lepiej by było:P.A.R. pisze:jak po kartce pisak
jak na kartce pisak
nie lubię wierszy tzw. okolicznościowych, ale Twoje czytam wszystkie, niezależnie od tego czy daję komentarz.
rymy - dobry poziom, wydaje mi sie trochę nierównomierny - vide pierwszy wersy zwrotek, a chciałoby się.
pzdr
kamil
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: gdy za oknem ksawery
Leo wprost przeciwnie do Kamila . Uwielbiam wiersze okolicznościowe . Te które zapisują refleksję i uczucie . Wszystko jedno na co - może być widok za oknem .
Chociażby dlatego ze sam bardzo bym chciał tak zapisywać chwile a nie bardzo potrafię .
A jak jest jeszcze zapisana w sposób i formie jakie uwielbiam czytać to mamy komplet .
A tak jest właśnie powyżej .
Z czystą przyjemnością L.G.
Chociażby dlatego ze sam bardzo bym chciał tak zapisywać chwile a nie bardzo potrafię .
A jak jest jeszcze zapisana w sposób i formie jakie uwielbiam czytać to mamy komplet .
A tak jest właśnie powyżej .
Z czystą przyjemnością L.G.
Re: gdy za oknem ksawery
tu sa jakies niespojnosci, gdyby je sprowadzic do jednego, nie wiem co by wyszlo?
Drapnales mi androny:-), nie szkodzi, wez je sobie.
Drapnales mi androny:-), nie szkodzi, wez je sobie.