Modlitwa przed snem

[Liliana]

jasne, każdy ma swoją koncepcję

[Gajka]

Poczułam się jak w Czarnolesie

[Roklin]

Dziękuję! Większość moich utworów ma podobny klimat...

[Miladora]

Chciałbym uwiecznić choć jedną lustrzaną kopię bez skazy
I poić się jego tchnieniem ołówek do ręki wziąłem

Ta kopia - a więc "jej tchnieniem".

W poprzednich wersjach miałeś obraz/okno i "jego" pasowało.
Tu powinieneś zmienić rodzajnik, co będzie wymagało jednak kombinowania.
Chyba że zmienisz "kopię" na "dzieło" lub tp.

Zastanawiam się także nad:

Maznąwszy cztery kreseczki

Może - kilka kreseczek?

Aha - nie stosujesz interpunkcji, więc równie dobrze możesz zrezygnować z dawnej maniery zaczynania każdego wersu wielką literą i zapisać wszystko małymi.

- kiedy przygasły granaty zniknęły blaski i cienie
patrząc pomiędzy drewienka objęte jasnym płomieniem
myślałem o kroplach rosy topiących w sobie obrazy
chciałbym uwiecznić choć jedną lustrzaną kopię bez skazy
by poić się wciąż jej tchnieniem ołówek do ręki wziąłem - oczywiście "wciąż" jest tylko chwilowym uzupełnieniem metrum.
maznąwszy kilka kreseczek wśród lip szumiących usnąłem

Miłego
Podoba mi się klimat.

[Roklin]

Już zmieniłem tam, gdzie należało. Kreseczki cztery zostawię. Podoba mi się ten półwers.
Napisałem jeszcze parę utworów w tym klimacie, ale one są raczej eksperymentalne i nie najwyższych lotów.
Pozdrawiam