nadzieja...
Czasami wystarczy niewiele słów, żeby "wygadać" to, co
ciąży, co przeszkadza.
Piękny wiersz.

Moderatorzy: eka, Leon Gutner
Dziękuję. Ten jak i poprzedni tekst urodził się w czasie lektury Grochowiaka, więc jeśli zabrzmiało z młodopolska to chyba nieuleczalne. PozdrawiamGloinnen pisze:Znów mi się przypomniała Młoda Polska, i jej "otchłanie", "majaki", "czeluści", "strzępy mgły"... Wyczuwam chyba pokrewną poetycką duszę - bo to moje ulubione nastroje.
Podoba mi się neologizm "marzenne"...
szarobury pisze:lecz jest błękit tak słodki że tylko go wyśnisz
kiedy na dnie czeluści roztrzaskasz się wreszcie![]()
Dla mnie rewelacyjny obraz - idealnie pasuje do moich przemyśleń.
Z recenzenckiej uczciwości proponuję podjąć próbę, aby czasem wyjść trochę poza ramy stylizacji i ożywić wersy rekwizytami mniej staroświeckimi - efekt mógłby być ciekawy. Warsztat masz dobry, pióro sprawne, nic więc nie powinno Ci przeszkodzić w eksploracji nowych lądów.
![]()
Glo.
Dziękuję za miłe śłowa i pozdrawiam ciepło.marta zoja pisze:są noce marzenne gwiaździste i lekkie
jak strzępy mgły nad ranem rozwłóczone w sadzie
i są noce czarne niemalże stuletnie
pełne zwidów majaków bezkresne otchłanie
spłyną ciszą tak gęstą że uwięzną myśli
strach powieki oblecze w purpury złowieszcze
lecz jest błękit tak słodki że tylko go wyśnisz
kiedy na dnie czeluści roztrzaskasz się wreszcie
Piękne słowa tak głęboko zaistniały roztrzaskaniem![]()
Z uszanowaniem nad treścią i formą
Dziękuję i kłaniam się nisko. PozdrawiamLeon Gutner pisze:Leonowi najbardziej do gustu przypadła stuletnia noc .![]()
Z uszanowaniem L.G.
bartosia pisze:![]()
![]()
![]()
Prawda, są "noce marzenne" i są noce "stuletnie" - trafne określenie i całośc piekna.
Pozdrawiam
Dziękuje, dla mnie te dwa wersy są kluczowe więc miło mi, ż zwróciłaś na nie, Ewo, uwagę. Pozdrawiam najcieplejEwa Włodek pisze:czasem to co piekne, jest zbyt piekne, żeby moglo się zadrzyć - w życiu. Może zaistniec tylko - później...Tak sobie pomyślałam, czytając, szeczególnie finałowy dwuwers...Lubię takie zaskakujące "zwroty"...
![]()
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Dziękuję za podarowany czas, a na postawione pytanie myślę, że odpowiedziałem już właśnie Glo.skaranie boskie pisze:Dobry wiersz.
Jak napisała Glo, stylizacja młodopolska.
Zastanawia mnie, na ile stylizacja, na ile zaś tak właśnie Autorowi w duszy gra.
Mam ten dylemat z romantyzmem u siebie.
Pozdrawiam![]()
dziękuję i pozdrawiamNicol pisze:dooobre czytanie ....![]()
Dziękuję i cieszę się bardzo z takiego odbioru. PozdrawiamGipsy pisze:No, ja tez z tych, co to ich ciagnie do stylizacji mlodopolskiej. Moje klimaty. Pozdrowionka
dziękuję za taki komentarz, bo odczytuję, że udało mi się wymalować namacalny i chociaż trochę akceptowalny w odbiorze obraz - pozdrawiamBożena pisze:pięknie - poetycko w wierszu- marzennenoce i noce stuletnie- najbardziej mi przypadły
- przed zaśnięciem wielu ludzi doświadcza takiego spadania- za całośćszarobury pisze:kiedy na dnie czeluści roztrzaskasz się wreszcie![]()
![]()
Dziękuję bardzo, ale szkoda, że nie chcesz tutaj publikować - z pewnością klimat mniej bagienny chociaż, jak świadczył mój mail, burza może przydarzyć się wszędzie.Melania pisze:Klimat wewnętrznego uwolnienia - jest mi lżej, jest
nadzieja...
Czasami wystarczy niewiele słów, żeby "wygadać" to, co
ciąży, co przeszkadza.
Piękny wiersz.