intuicyjnie? Według mnie - nie wystarczy. Bo tworzenie tak zwanej właściwej polityki rozwoju państwa, z uwzględnieniem kwestii niezawisłości, samostanowienia, podstaw gospodarczych, obronności, systemów edukacji i wszystkich innych tak zwanych instrumentów, które składają się na ład państwowy i ogólne bezpieczeństwo - od granic, po statystycznego Kowalskiego, to nie kwestia intuicji, emocji, marzeń i pobożnych życzeń. To kwestia właściwych ludzi na właściwym miejscu - takich, dla których po pierwsze, po drugie i po sto siedemdziesiąte piąte najważniejsze będzie najszerzej pojęte dobro państwa, poczynając od granic na dobru statystycznego Kowalskiego kończąc. To kwestia stworzonych i realizowanych z żelazną konsekwencją instrumentów, pozwalających to dobro osiągnąć i utrzymać jak najdłużej.niepozorny pisze: Ewo - nie wystarczy intuicyjnie wiedzieć czym jest jest albo była Polska dla zomowca, ubeka, politykiera?
A Polska dla zomowca, ubeka, politykiera? Ano, tym samym czym byłby każdy inny kraj, który pozwoliłby im funkcjonować na swoim terenie - miejscem, gdzie można zarobić i zrobić "karierę" na miarę marzeń. Swego rodzaju - trampoliną, cokolwiek to znaczy.

pozdrawiam...
Ewa