W półmroku

[P.A.R.]

ulegam, jak większość
więc nie będzie żadnego chociaż
chociaż ...

[skaranie boskie]

Skaranie, skoro jest tak dobrze, to może raczej antałek czystej, zamiast tej beczki burgunda?

Zanim zostałem skaraniem boskim, miałem przydomek "hrabia".
W dzisiejszych czasach brzmi głupio ale zobowiązuje do picia (i stawiania) trunków adekwatnych do sytuacji. Stary burgund albo woda mineralna - wybór należy do Ciebie.

[Ewa Włodek]

no, P.A.R-ze, bądź, proszę, Kolegą-Chrześcijaninem i powiedz chociaż słówko, w kewstii chociaż... Nie pozwól mi umrzeć w nieświadomości...



ooo, popatrz, Skaranie, mine kiedyś Kolega z pracy ochrzcił "baronową"...W danych cyrkumstancjach wybieram wodę mineralną niegazowaną, którą we w stosownym momenice popiję tę wódkę...




Pięknie Uroczym Panom dziękuję, żeście mnie nawiedziliście, poczytaliście i rzekliście słowa mądre i sympatyczne...I mnóstwo serdeczności dołączam, z uśmiechami...
Ewa

[P.A.R.]

jam poganin
więc nawiedzić mogą Cię tylko zmory ...

[stary krab]

Och, te powieki.
U Nilmo starorzecza pod nimi, u Ewy - tęcze. Krab rolnik zobaczyłby zapewne bruzdy (w zwierciadle).

Kanonada z talii kart. To ja proponuję nalewkę babuni. Tę najlżejszą, żeby puls w skroniach nie zagalopował.

[Ewa Włodek]

a, nich tam, R.A.R-ze, poganin - nie poganin, ale ważne, że Facet - jak to dziś mówią - spoko... A zmory? A dawać je, dawać, niech będą...




ooo, Krabie, nalewkę, powiadasz? Żurawinówkę, likworówkę czy inszą porterówkę? I niech ten puls w skorniach galopuje, a co mu żałować ruchu...



Pięknie Panom dziękuję, żeście wstąpili, poczytali i rzekli słowo względem...
I bezlik serdeczności z uśmiechami posyłam
Ewa