A kto się Wasze o to pyta?Miladora pisze:Nie widzę tu niekonsekwencji. Dla mnie obraz jest wyraźny.

Dyskutuj z autorką, nie z komentującymi.
"Amisie" to zmora większości takich gremiów dyskusyjnych.
Jeśli ktoś napisze krytyczną opinię, czy zamieści jakieś zastrzeżenie, natychmiast "spieszą" życzliwi z "amisiami" aby przykryć ten w ich mniemaniu negatywny akcent z zapewnieniem: "a mi się" podoba.... itd.
Ja swojego zdania nie zmieniam, mimo "amisiów."

Nie oznacza to, że wiersz uważam za kiepski, ale com napisał napisałem. amen!
