Testament

[alchemik]

Wygrzebałem ponownie tę villanellę, bo ma obecnie dla mnie dużo większe znaczenie.

Wiele się zmieniło od momentu, kiedy to otarłem się o bladą panią.
I praktycznie nic się nie zmieniło, oprócz tego, że teraz przeżywam życie jeszcze głębiej.
A na miłość zawsze jest czas.
Niekoniecznie na dziewki. Ale to tylko takie archaiczne określenie dziewcząt, kobiet.
Stylizacja, archaizacja, oraz forma, która miesza współczesność z czasami przeszłymi były moim świadomym wyborem.

Teraz mogę powiedzieć, że do tej formy, nielubianej przez niektórych, zainspirowała mnie, poznana już przez was na tym portalu, Ela czyli Gruszka.

Jerzy Edmund

[Stella]

Jurek, mogę? Wiesz, żeby nie było znów, że to takie portalowe 69, czyli "ja Ci, Ty mi"

Ale ja sobie zanucę "Konstytucje" Janerki i dołączę jednak laurkę samowolnie. Przecież Stell zwykle robi tylko to, na co ma ochotę.
Bardzo trudna forma, podziwiam tych, którzy potrafią się w niej znaleźć. Tak mi się wydawało, że nieprzypadkowo odświeżyłeś ten wiersz.
Nawet bardziej niż sam utwór, cieszy mnie Twój poprzedni wpis, którym tenże przywołujesz

[alchemik]

Wybaczam Ci, Stell.

Oczywiście, że nieprzypadkowo.
Kiedy przeglądałem, stare tematy, uderzyła mnie zbieżność tej treści i tych emocji z tym, co teraz przeżywam.

A czy mogę się spytać, skąd te obawy przed komentowaniem autorów, do których odczuwa się sympatię.

Pozwolisz, że powiem, iż to jest głupie?
Śmieszne nawet.

A tak naprawdę dziękuję Tobie za komentarz.
Konstytucje

Jurek

[Stella]

Wiesz, gdzie ja to mam, prawda? Rzekłabym, że w kształtnym tyłku, ale jeszcze się ktoś obrazi
Komentuję to, co mi się podoba. Tylko. Zawsze.


Hmm z tego 69 muszę zrobić wiersz. Albo drabble'a. Koniecznie groteskowego

[alchemik]

No to pisz.
69 jest interesujące, choć w innych wymiarach, na innych planach i prześcieradłach.
Groteska to świetne narzędzie twórcze.
Z pewnością podołasz.

Jak spieprzysz, to pierwszy Ci to powiem do kształtnego tyłeczka.

[Stella]

[tetu]

Dobrze, że został przywołany. To bardzo trudna sztuka pisania. Podoba mi się i tak samo jak Stel podziwiam tych, którzy potrafią się w niej odnaleźć.

Wiele się zmieniło od momentu, kiedy to otarłem się o bladą panią.
I praktycznie nic się nie zmieniło, oprócz tego, że teraz przeżywam życie jeszcze głębiej.

[alchemik]

Pisałem to zanim pociąg omal nie rozbił mnie w pył.
Poezja, również w zamkniętych formach, przewiduje przyszłość.
Poezję powinno się w jakiś sposób połączyć z nauką.

Genialni naukowcy, chyba nawet zdają sobie z tego sprawę.

Przywołanie dla 4hc.
Nie ma biedaczek nikogo, kto mógłby uczyć poezji.
A warto, przy jego możliwościach.
Sugeruje pojedynki.
Ja nie odmawiam.
Pozostał tylko taki profan jak ja.

Moje zadania polegają, początkowo, na powstrzymaniu rozbuchania.
Umiejętności zamykania się w formie, zanim zechce się rozwolnić w formie wolnej.

W prozie zaproponowałbym okruch drabble'a.

[Liliana]

Świetna villa, Jurku. To trudna forma. Osobiście popełniłam dwie, więc wiem, o czym mówię.

Pozdrawiam serdecznie