alchemik pisze:Gdyby mnie ktoś skomplementował grzecznością, to bym chyba niegrzecznie udusił ją/ jego w uścisku.
Na szczęście ja zauważyłem tylko melancholię, a nie grzeczny przepływ skanalizowany.
A Alzheimer, nie lubi, żeby o nim pamiętać, choć jest na początku alfabetu.
O zadnej kanalizacji nie bylo mowy, raczej o spokojnej rzece.
Dziekuje slicznie za podpowiedz, bo nijak nie moglam doszukac sie powiazan z "Adolfem"
Grzecznosc jest mile widziana, jesli szczera;
duszenie - nieco mniej, a uduszenie w ogole nie.
Pozostaje mi wierzyc w alchemie.
