Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

Wiadomość
Autor
kerim13

Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.

#11 Post autor: kerim13 » 26 lip 2015, 6:19

Cholera, głodnemu to zawsze chleb na myśli! Wszyscy skupili się na kasjerce zamiast na utworze. A jest świetny. Niedźwiadku, niezwykle sugestywnie, obrazowo, ba moim zdanie brawurowo, temat poprowadziłeś. Z ogromną przyjemnością przeczytałem - trochę uśmiechu, trochę ckliwości, trochę zadumy. Przepis na doskonałą potrawę. Niezmiernie rzadko piszę entuzjastyczne komentarze. Miałem trochę kłopotu z rytmiką (chyba zajęcia w przedszkolu opuszczałem), ale treść wynagradza wszystko. :bravo:

misza
Posty: 1263
Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
Kontakt:

Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.

#12 Post autor: misza » 26 lip 2015, 9:23

Gajko :rosa:

Wyobraźnia, łut szczęścia i (koniecznie) trzeba zaglądać do marketów ;)
Z pozdrowieniami :) :vino:

Kerimie14 :)

Nie przejmuj się. Mój pobyt w przedszkolu ograniczał się
do dokuczania dziewczynkom i stania w kącie za karę.
Zajęć z rytmiki nie było ;) :vino:
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.

#13 Post autor: Sede Vacante » 26 lip 2015, 19:05

Na początek - jaka jest ideologia pisania z dużej litery, po przecinku? Nie pytam złośliwie...ja naprawdę staram się to zrozumieć.

Sam wiersz, bardzo mi się spodobał.
Wystraszyłem się początkowo, że długi, ale okazał się tak sprawnie napisany(bez lania wody, rutyny, przegadania), że się jednym tchem czyta.
Tym bardziej mi przypadł do gustu, bo ledwie skończyłem czytać "Udręki pewnej kasjerki" - książkę kobiety, która pracując osiem lat w markecie, pokazuje "jak to wygląda okiem kasjerki(klienci vs. kasjerki, z dodatkiem relacji: kasjerki vs. kierownicy kasjerek).
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

misza
Posty: 1263
Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
Kontakt:

Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.

#14 Post autor: misza » 27 lip 2015, 5:54

Podobnie jak TY, nie rozumiem logiki pisania w wierszach tradycyjnych
każdego wersa z wielkiej litery, ale takie są zasady. Łatwo się zorientujesz,
że zazwyczaj tak nie piszę. Tutaj zastosowałem się do tradycji.
Nie pojmuję także logiki unikania interpunkcji w wierszach, chociaż
niekiedy (również rzadko) bawię się w ten sposób.
Ostatecznie, nikt mi chyba za to łba nie ukręci ;)
Ale, co tam!
Kochajmy kasjerki z marketów! :vino:
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /

Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.

#15 Post autor: Patka » 27 lip 2015, 13:09

Podobnie jak TY, nie rozumiem logiki pisania w wierszach tradycyjnych
każdego wersa z wielkiej litery, ale takie są zasady.
Zasady? Gdzie tak masz napisane? Nie mówię, że nie masz racji, ale pierwsze słyszę, by istniała zasada: w tradycyjnych wierszach każdy wers zaczynamy wielką literą. Wiem natomiast, że tak kiedyś się pisało. Obecnie się raczej od tego odchodzi.

No a sam wiersz, jak można się domyślić po rekomendacji, spodobał mi się bardzo. Cieszę się też, że moje polecenie przyciągnęło innych komentujących. :) Jak widać, jest sens rekomendowania. :)

Pozdrawiam
Patka

Awatar użytkownika
pallas
Posty: 1554
Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33

Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.

#16 Post autor: pallas » 27 lip 2015, 17:26

Kasjerka i market wspaniały.
Miłość ileż razy przechodzi koło nosa.
Jak widać może odejść na zawsze w tych kilku słowach.
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/

misza
Posty: 1263
Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
Kontakt:

Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.

#17 Post autor: misza » 28 lip 2015, 4:47

No właśnie. Tak się kiedyś pisało.
I pozwoliłem sobie tak, po staremu.
Za rekomendację wiersza - wielkie dzięki, Patko :beer:
Jeżeli się kiedyś spotkamy, masz u mnie prawdziwe :beer:

Pallas :)
Właśnie. Niech się Szekspir schowa ze swoimi
opowieściami, wobec prawdziwych historii :) :vino:
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”