Wiesz, jak czytam takie komentarze, to odnoszę wrażenie, że nie na darmo piszę. I chce się pisać.
A co do zazdrości...
Niepotrzebna ona. Ja też niejednego mógłbym Tobie, a przecież to fajnie, że piszemy inaczej. Nie jest nudno.




PS. Ciekaw jestem kiedy znów będzie nam dane opróżnić realną butelkę starego burgunda...