Płonąca Werona

[Leon Gutner]

Sporo tu jeszcze do poprawienia .
Niektóre zestawienia rytm dbałość o spójność treści .
Ale któż z rymujących tak nie grzeszy .

Powiem tak - cieszę się z takiego twojego wiersza .
Wydaje mi się że idziesz w dobrą stronę a przynajmniej w tę stronę w której Leo odnajduje coś dla siebie .

Z uszanowaniem L.G.

[ELKA]

Wydaje mi się że idziesz w dobrą stronę a przynajmniej w tę stronę w której Leo odnajduje coś dla siebie

Cieszę się Leo, że odnalazłeś coś dla siebie, to najważniejsze.

Pozdrawiam cieplutko.elka.

[Liliana]

To była moja wyśniona Werona,
jak dziś wspominam, wtedy niemal konam.

Ja bym napisała - gdy ją wspominam, wydaje mi się, że lepiej brzmi.

Walenie serca, gdy zdążam na szczyty,

Walenie kojarzy mi się z waleniem. Może dziki cwał? - albo coś w tym rodzaju.

Niech żyje miłość, ona ponad wszystko.
Czuły kochanek, ta cudowna bliskość.
Znaczy na skórze zdobyte rewiry,
warty jest tego, by umrzeć dla chwili.

Rozumiem, że kochanek znaczy zdobyte rewiry. Jesli tak, to może trochę inny zapis:

Niech żyje miłość, ona ponad wszystko.
Czuły kochanek (ta cudowna bliskość)
znaczy na skórze zdobyte rewiry,
i wart jest tego, by umrzeć dla chwili.

Twój wiersz mi się podoba. Te uwagi to są moje odczucia, nie musisz się do nich stosować.

Pozdrawiam, Liliana

[ELKA]

Te uwagi to są moje odczucia, nie musisz się do nich stosować.

Podobają mi się Twoje uwagi Liliano... coś trzeba z tym zrobić, dziękuję, za dobre sugestie.

Pozdrawiam serdecznie.elka.

[Nicol]

Pięknie splecione

[coobus]

Poprawek nie zgłaszam. Bo wczułaś się w Julię, drobne niedociągnięcia pasują nawet do jej języka i obrazu. Przeniosłaś się do szesnastowiecznej Werony, weszłaś w ciało czternastoletniej dziewczyny - ale to wszystko z przymrużeniem oka. Wiersz zgrabny, melodyjny, na tyle romantyczny, na ile jest to wymagane.

[ELKA]

Cobbi, sprawiłeś, że poczułam się faktycznie naga...

Dziękuję za komentarz.

Nicol, piękny nick. Dziękuję Ci za odwiedziny.

Pozdrawiam.elka.

[skaranie boskie]

W przeciwieństwie, do innej próbki twojego talentu, który miałem zaszczyt niezbyt przychylnie skomentować, tu widzę kawałek udanej poezji. To zgrabny erotyk, choć nie brak mu niedociągnięć, które już wyżej opisano. Niemniej są w nim i dociągnięcia. Najważniejsze, że jest interesująca opowieść, sens i kilka niezłych środków wyrazu. Zwłaszcza przekonuje mnie to wielokrotne umieranie. Sprawa stringów dyskusyjna, choć nie przegrana.
Moim zdaniem powinnaś zastanowić się nad upoetycznieniem pewnych zwrotów, nad nadaniem im większego polotu, finezji, czy czegoś podobnego. Kilka nieszablonowych propozycji już pod wierszem widzę, nie dodam więc żadnej od siebie, żeby nie popsuć.

[ELKA]

W przeciwieństwie, do innej próbki twojego talentu, który miałem zaszczyt niezbyt przychylnie skomentować, tu widzę kawałek udanej poezji.

Przestań Skaranie, jeszcze mi się w głowie poprzewraca, szczególnie, gdy i Ty dołączysz, do piewców mojego rzekomego talentu.

Miłego dnia.

[skaranie boskie]

gdy i Ty dołączysz, do piewców mojego rzekomego talentu.

Nie mam zamiaru do niczego dołączać.
Talent masz, nawet nierzekomy, tylko chyba zbytnio się śpieszysz z publikacjami. Nie dajesz utworom szans na odleżenie się, nie próbujesz wrócić do nich po kilku dniach, kiedy to czyta się z pewnym, wcześniej niedostępnym dystansem. To pomaga samemu dopieścić utwór i często zapobiega trudnej do zaakceptowania krytyce. Stosuję ten system od dawna z dość dobrym skutkiem, dlatego zawsze polecam go innym.