O udach

[EdwardSkwarcan]

Leo nie podniecaj dziewczyn na stronie, bo nie zasną
Aż kipi od temperatury
Brawa

[Leon Gutner]

Zasną .
Nie takie rzeczy z pewnością widziały czytały i kto wie co jeszcze

Z podziękowaniem L.G.

[skaranie boskie]

Aż mnie kusi, żeby wpisać tu tekst piosenki z filmu "Anatomia miłości".

Twoje dłonie takie czułe,
sufit zmierzchem już zasnuty,
naszych palców zgrany duet,
w kąt ciśnięte nasze buty
i na krześle ma sukienka.
Jestem cała w twoich rękach.

Ściany białe i chropawe,
na nich cień nasz uskrzydlony,
nasze usta tak ciekawe,
pomieszane świata strony.
Rytm oddechu, jak piosenka -
jestem cała w twoich rękach.

Urywane krótkie zdania,
w krwi znajomy tętent koni,
wreszcie cisza się rozdzwania,
cisza, która srebrem dzwoni.
W łuk zmieniona i napięta
jestem cała w twoich rękach.

Zielny zapach naszej skóry,
zapomniane wszystkie słowa,
pod powieką światła wióry
i tak miodnie ciąży głowa.
W zachwyceniu niby święta
jestem cała w twoich rękach.

Nie widzimy naszych twarzy,
nocy spadła już zasłona,
tyle jeszcze nam się zdarzy,
a na razie, tak znużona
i tak pięknie wypoczęta
jestem cała w twoich rękach.

Dla zinteresowanych źródło.

Tak mi się jakoś z twoją opowieścią o udach skojarzyło, Leonie.
Wiadomo - uda czasem czynią cuda, więc pewnie i tym razem tak się stało.
Dobry erotyk.

[Leon Gutner]

Pokusa żeby wpisać tutaj tekst powyższej piosenki też dobre Małpko .
Super dopełniło istoty sprawy

Z podziękowaniem L.G.

[Paweł D.]

"twoje uda takie moje
zmieniam wzrokiem w słodki płomień
i oddechu nie chcę spłoszyć
jest zwiastunem chwil
rozkoszy

do ud twoich wrócę zawsze
teraz moja kolej patrzeć
moja rzecz ich posmakować
bo wilgoci nie chcesz

schować"

Mnie nie zwilża, brzmi fatalnie. "...zwiastunem chwil rozkoszy"- takie frazy dobitnie mówią jak grząskim tematem jest erotyka, nie wyszedłeś z tego suchą nogą, jednak tyle wilgotnych zachwytów pod tym, utwierdzi Leona w trzeciej osobie.

[Leon Gutner]

Nie dziwią mnie Pawle - ani twój odbiór ani twoje delikatne złośliwości . Jesteś "sfrustrowany" na całkiem inną tematykę .
Nie pierwszy to raz a za opinię o wierszu pozostaje mi tylko podziękować .

Z uszanowaniem L.G.

[Paweł D.]

Ale ja uważam, że ten tekst tak gdzieś mniej więcej do połowy brzmi dobrze, potem się zaczyna sypać, te "chwile rozkoszy" go bardzo psują i moim zdaniem są do wyrzucenia. Końcówka, owa "wilgoć" brzmi jakby tak po prostu wyszło, i jest na granicy porno, nie siedzi w tonie reszty.

[Paweł D.]

Podoba mi się do: "twoje uda takie moje".

Dalej jest:

"zmieniam wzrokiem w słodki płomień
i oddechu nie chcę spłoszyć
jest zwiastunem chwil
rozkoszy

do ud twoich wrócę zawsze
teraz moja kolej patrzeć
moja rzecz ich posmakować
bo wilgoci nie chcesz

schować"

Tutaj za dużo zużytej waty, traci świeżość i wdziera się banał. Jakby zabrakło pomysłu, a dopisać było trzeba. Takie mam odczucia.

[Paweł D.]

Oczywiście to moje odczucia, ale jak podzielę ten tekst tak właśnie jak go podzieliłem to ta druga połowa odstaje jakością od pierwszej. Jakby nic w niej już nie było.

[alchemik]

Świetny erotyk, Leo.
Bardzo śmiały.
Rozumiem Ciebie coraz bardziej.

Sam zapis jest prosty, w krótkich wersach.
To jak wykrzykiwanie spomiędzy tych piękności.

Ale Ty piszesz o samotności i braku tych toczonych podpór gotyckich ze zwornikiem.
Przyjacielu w poezji.
Dziękuję za takie Twoje wiersze.
Stajesz się dla mnie postacią autentyczną.
A nie duchem zapomnianych świąt gadającym w trzeciej osobie.
Naprawdę dziękuję.

Jurek