Świetny, delikatny, wykorzystujący muzykę i instrumenty w metaforach.
Przypomnę w takim razie mój erotyk instrumentalny, który wstawiłem na Ósme półpiętro niedługo po przybyciu.
Ja usłyszałem dźwięk kobiety jako wiolonczelę. Muzyka sama mi się komponowała i była to melodia delikatnych dotyków przez bezmiary morza, z narastającym przybojem fal bijących w rytmie księżyca, umieszczonego w piersi.
Był nieco bardziej emocjonalny i trochę mniej ułożony. Był odpowiedzią na adresowany i skierowany konkretnie do mnie inny erotyk ( co mnie zaszokowało) od miedzianowłosej wiolonczeli.
To był mój pierwszy poetycki dialog erotykiem.
topic16474.html
Szalony utwór na strunach splatanych z ognistych włosów.
I chyba nie odnosiłeś się do niego, Leo.
Nie czytałeś go.
Widać, że zaglądasz tylko do form tradycyjnych, choć to akurat wiersz wolny rymowany.
Przynajmniej tak go zaklasyfikowałem.
Powinniśmy stanąć do pojedynku na erotyki.
Nie sądzisz, Leonie?
Ja czytam każdy Twój wiersz.
Mało kto nam dorówna w tym gatunku, tradycyjnym wierszem.
Nie byłoby wygranych czy przegranych, tylko emocje dobrej poezji.
Jurek