*** (mam żal)

[skaranie boskie]

Mogę ująć, ale może nie uchodzi robić konkurencję?

To może zostańmy już przy wesji aktualnej?
Tak wolę!

[Miladora]

Co do zmartwień, to raczej mogłabyś się postarać ująć

Utopimy je w winie. Nie w winie i karze, tylko w czerwonym.
Myślę, że parę hektolitrów wystarczy.

[Gloinnen]

Według mnie bimberek lepszy, ale decyzja należy do pijącego...

To co, mam już nastawiać destylator?

[Miladora]

To co, mam już nastawiać destylator?

A jak myślisz?

[Leon Gutner]

Ok to nie jest litania ale ..też mi się bardzo podoba.

z uszanowaniem L.G.

[P.A.R.]

No i widzę po dacie, że wena tyłek ruszyła. Hmm... może potrzebujesz po prostu dawki zmartwień?
Nawet skłonna byłabym się poświęcić i przysporzyć Ci ich trochę.

ruszając pupą Mila ...

litania, nie litania, prawie perfekcyjna, jak zauważył Paweł - Stepanian
i formie niełatwej
więc zamiast czepialstwa chętnie

[e_14scie]

takie żale, nawet litanijne, czytuję z ochotą

[coobus]

...dziś żal nie w modzie
dziś są w modzie twardzi drwale
dziś się nie płacze
za to więcej trzeba pić
wypalę pamięć
puszczę z prądem głupie żale
zostanie kac
ale z nim da się jakoś żyć...

/Coobus/

[Nicol]

Gdy żal
wręcz rozbiera ci duszę
To spal
Kilka wspomnień z pokuszeń
Za dnia
Mniej jest w żalu goryczy
Noc zła
Kiedy nie spisz - żal krzyczy

Masz żal
Może on też ma ciebie
Włóż szal
Idź do parku się przebiec

[skaranie boskie]

Leo, PAR-ze, Coobusie i Nicol - naprawdę się cieszę, że litania Wam niestraszna.
Przyznam, że sam ich nie lubię i trudno mi wręcz zgadnąć, skąd się u mnie wzięła.