okno

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

Wiadomość
Autor
Arti

Re: okno

#11 Post autor: Arti » 14 lis 2011, 13:04

nie chodzi mi tylko o ten utwór
to że jest zbudowany na kształt vilanelli wiedziałem, nie mówisz mi nic nowego
powtórzenia stosujesz nagminnie nie tylko tu, choć faktycznie powinienem napisać ci to pod innym wierszem.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#12 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 13:08

Gloinnen pisze:
Arti pisze: Co do powtórzeń zaimków - wydaje mi się, że ten wiersz jest inspirowany formą villanelli - więc przynajmniej część z nich można uzasadnić.
Co nie oznacza, że jest ich za dużo także i w innych miejscach wiersza.
Zaimki mają ukierunkować do środka. Ja, ja, ja, Ja i... świat. Akurat w tym przypadku ma to swoje uzasadnienie, jeśli wczytamy się w treść.
Proszę zauważyć, że jednak JA ewoluuje w tym wierszu i peel rozumie to, że kiedyś poprzez swój egoizm skrzywdził chorego rówieśnika.
Rym zaimkowy tak naprawdę jest tylko jeden: moje - o mnie. Moje określa tu posiadanie, o mnie to jak postrzega peela świat dookolny.
Taki zabieg mówi więcej niż niejedna metafora. Jest nią.

Pozdrawiam.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#13 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 13:11

Arti pisze:powtórzenia stosujesz nagminnie nie tylko tu, choć faktycznie powinienem napisać ci to pod innym wierszem.
Są takie, i to gro, gdzie ich nie stosuję. Poza tym, czy leitmotiv nie może być clou czyjejś twórczości? Takim samym środkiem
jak leśmianizmy dla innego.

Co od villanelli, rozbawiłeś mnie - pokaż mi jakąś, gdzie nie ma powtórzeń! :)

Pozdrawiam.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#14 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 13:14

Gloinnen pisze:faszerować wiersz odnośnikami do siebie samego.
Jednak prawidłowo odczytałeś mój zamiar! To jest kredka podkreślająca co jest tu najważniejsze. Peel i reszta świata.

Pozdrawiam.

Arti

Re: okno

#15 Post autor: Arti » 14 lis 2011, 13:15

to tłumaczę Ci
MAM UŻYĆ DUŻYCH LITER? że pod tym utworem nie powinienem stosować wyżej wymienionych uwag
mój błąd, ale może do Ciebie dociera to tak wolno, że wszystko trzeba po kilka razy...jak w twoich wierszach :hm:
Ostatnio zmieniony 14 lis 2011, 13:17 przez Arti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: okno

#16 Post autor: Gloinnen » 14 lis 2011, 13:17

Arti, odpuść sobie wycieczki osobiste pod wierszem.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#17 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 13:26

Arti pisze:to tłumaczę Ci
MAM UŻYĆ DUŻYCH LITER? że pod tym utworem nie powinienem stosować wyżej wymienionych uwag
mój błąd, ale może do Ciebie dociera to tak wolno, że wszystko trzeba po kilka razy...jak w twoich wierszach :hm:
Znasz moje wiersze? Przy ich ocenie kierujesz się nie logiką tylko tzw. indukcją przyrodniczą:
UFO wylądowało na pustyni, rozejrzało się dookoła i odleciało stwierdziwszy, że na Ziemi nie ma życia i warunków do niego.
Podobnie wybiórczo oceniasz moją twórczość.
Zauważ też ,że moja obrona nie mówi o samym wierszu, tylko jest próbą wytłumaczenia się z użytych przeze mnie zabiegów stylistycznych.
A już na argument, że wiersz posiada formę villanelli dla której powtórzenia są czymś takim jak dla nas powietrze,
odpowiadasz atakami personalnymi.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: okno

#18 Post autor: Miladora » 14 lis 2011, 13:37

Villanella o niedokładnych rymach, przerzutniach i pewnej dowolności w operowaniu wersami powtarzalnymi. ;)

Nie czepiam się dowolności, bo sama lubię eksperymentować, a zresztą wielu dobrych poetów też już się z tą formą w podobny sposób bawiło.

Czepnę się czegoś innego. :)

Interpunkcja:
Dlaczego, skoro używasz przecinków i wielkich liter, nie ma w wierszu kropek?

No i:
- skazany niesłusznie na całe życie moje - ten wers odbiega rytmicznie od reszty poprzez przeniesienie myśli poza średniówkę.

Co do zaimków. Czasem nie sprawiają właściwego wrażenia. Tu na przykład - "skazany niesłusznie na całe życie moje" - lepiej brzmi "skazany niesłusznie na całe swoje życie", ale oczywiście układ rymów na to nie pozwala.
Rozumiem, że wiersz oparty jest na konwencji pierwszego wersu, ale zaimek i w tym pierwszym, i w trzecim wersie, to trochę za dużo.
No i tu – „Schodzi ze mną” – naprawdę można by go zmienić.

Dalej:
z czasem deszcze i wiatry skłóciły się o mnie
Bym już wracał, po schodach, znów wyższych o stopień – forma „skłóciły” zaprzecza przerzutni „Bym”. Również wielka litera w tym słowie.
Rozumiałabym, gdyby było – „kłóciły się, bym już wracał”.

Reasumując – moim zdaniem do dopracowania. ;)
Bo warto.
Tylko, Sokratku, proszę, nie opowiadaj mi, o czym jest wiersz, bo naprawdę nie musisz. :)

Dobrego :beer:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: okno

#19 Post autor: Gloinnen » 14 lis 2011, 13:38

Zakładam, że temperatura dyskusji wzrosła zupełnie niepotrzebnie - w końcu rozmawiamy o poezji, o tym, co dla nas wszystkich stanowi wspólną pasję.
W polemice oceniamy utwory i rozmawiamy o ich treści oraz formie.
Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie - i Autor, i komentujący - bez wdawania się w wynurzenia ad personam.
Tyle mam do powiedzenia na ten temat.


Proponuję koncyliacyjne :beer:

Gloinnen.

EDIT: Oczywiście tej uwagi nie kieruję do Ciebie, Milu. :)
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#20 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 13:59

Miladora pisze:Villanella o niedokładnych rymach, przerzutniach i pewnej dowolności w operowaniu wersami powtarzalnymi. ;)

Nie czepiam się dowolności, bo sama lubię eksperymentować, a zresztą wielu dobrych poetów też już się z tą formą w podobny sposób bawiło.

Czepnę się czegoś innego. :)

Interpunkcja:
Dlaczego, skoro używasz przecinków i wielkich liter, nie ma w wierszu kropek?
Często tak robię. Coraz częściej nie stosuję zwłaszcza przecinków na końcu wersu, uważając, że
jego koniec jest dostatecznym powodem do zatrzymania się na chwilę, co każe zrobić przecinek.
W sumie nie stawianie żadnych znaków interpunkcyjnych jest takim samym wykroczeniem, jak zaczynanie
zdania z małej litery, co robi się ostatnio bardzo często.

No i:
- skazany niesłusznie na całe życie moje - ten wers odbiega rytmicznie od reszty poprzez przeniesienie myśli poza średniówkę.
Średniówka jest nadal po siódmej sylabie: niesłusznie skazany na (7) całe życie moje (6)
Co do zaimków. Czasem nie sprawiają właściwego wrażenia. Tu na przykład - "skazany niesłusznie na całe życie moje" - lepiej brzmi "skazany niesłusznie na całe swoje życie", ale oczywiście układ rymów na to nie pozwala.
Ależ musi być: na moje życie! Proszę wyobrazić sobie chłopca chorego na downa, którego drugi gnębił.
Raz rzucił kamieniem rozbijając mu usta, a tamten zamiast krzyczeć, uśmiechał się wyciągając zakrwawioną dłoń na zgodę.
Ten obrazek prześladuje odtąd Peela przez całe życie - został na niego SKAZANY choć dawano żałuje tego co zrobił.
Pisząc tak jak proponujesz: "skazany niesłusznie na całe swoje życie" nie miałoby to sensu, w stosunku do treści oczywiście.
Rozumiem, że wiersz oparty jest na konwencji pierwszego wersu, ale zaimek i w tym pierwszym, i w trzecim wersie, to trochę za dużo.
No i tu – „Schodzi ze mną” – naprawdę można by go zmienić.
Tu chciałem oddać wrażenie schodzenia po schodach, a zarazem wracanie do tego co kiedyś.
Dopiero w ostatniej tercynie znów akcja wraca na piętro.
Dalej:
z czasem deszcze i wiatry skłóciły się o mnie
Bym już wracał, po schodach, znów wyższych o stopień – forma „skłóciły” zaprzecza przerzutni „Bym”. Również wielka litera w tym słowie.
Rozumiałabym, gdyby było – „kłóciły się, bym już wracał”.
Masz sporo racji, zastanawiałem się nad tym. Nie będę się bronił, że jest dobrze bo sam mam nadal wątpliwości,
tylko napiszę co zdecydowało (póki co) nad taką opcją.
Wszystkie strofy zaczynają się od dużej, symbolizując stopnie schodów, o których wspomniałem.
Poza tym "Bym" zaczyna strofkę, w której Peel wraca ze wspomnień do siebie - teraźniejszego.
Reasumując – moim zdaniem do dopracowania. ;)
Bo warto.
Tylko, Sokratku, proszę, nie opowiadaj mi, o czym jest wiersz, bo naprawdę nie musisz. :)
Jeśli puściłem parę z ust, to tylko odnośnie schodów - czemu te duże litery :)
I bardzo dziękuję Ci za ten komentarz i merytoryczne uwagi. Jakże trafne i cenne dla mnie świadczy choćby to,
co wspomniałem o wahaniu się nad "Bym" i dużych literach na początku każdej strofy.
Dobrego :beer:
Z wzajemnością :beer:

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”