Jeśli to serio piosenka pod nutę, a nie wiersz o "piosenkowym" tytule, to powiem, ze tekstowo bardzo ambitnie!
To zaleta dla piosenki ogólnie, ale niekoniecznie dla tej z polnego śpiewnika.
Nie chce się czepiać, to nie wina autorki, lecz specyfiki ognisk:)
(Sama wiesz, jak to z pewnym chłopcem było, jak już " w stanie" zapomniał połowy tekstu i wymyślał brednie na poczekaniu i połowa "poszła" z totalnego bezsensu:) )
I o to chodzi - że na ogniskach sprawdzają się raczej łatwe, krótkie powtarzalne teksty, podobne do siebie zwrotki, refreny, nooo, znaczy taka łatwa przyśpiewka. Bo język się plącze, pamięć szwankuje, a trzeba sobie poużywać
No chyba, że na trzeźwo, ale ja osobiście nie znajduję powodu dla trzeźwych ognisk
Ale w kategorii "poezja śpiewana" baaardzo mi się podoba.
(Hmmm, chyba jednak trochę się czepiam drobnostek, ale zaręczam, że nie złośliwie)