Refleksja po częstochowsku

[niepozorny]

MarkTom - doceniam opublikowanie, gorącego jak świeże bułeczki, tekstu i komentarz. Co nieco bym zmienił w ortografii, ale nie śmiem bawić się w szczegóły. Dziękuję za ciepłe pozdrowienia i podarowane piwa oraz serdecznie pozdrawiam.

[MarkTom]

Tego wojaka poprawiłem widzisz kiedyś nie pisałem za pomocą klawiatury dziś niby łatwiej lecz dla mnie trudniej klik poszło i masz babo placek.Zwykle jak nie przeczytasz coś naklikał.
Ale co tam szczegóły

[niepozorny]

MarkTom - to jeszcze zrób porządek z "gryzoniem" i będzie dobrze.

[coobus]

Ja też do nieba nie chodzę,bo jest mi nie po drodze... potoczna prawda głosi, że grzeczne dziewczynki muszą iśc do nieba, niegrzeczne nie muszą.
Ja też tu podobnie broniłem opinii, że nie każdy musi być w niebie, tylko zawsze tak jakoś cicho, przekornie, kokieteryjnie... u Ciebie słyszę głos tubalny i wojowniczy. Siedzi to w Tobie. Na tym piętrze padają często przeciwstawne opinie, ale to dobrze, są tu sąsiedzi cisi i Ci bardziej aktywni. Ale ogólnie dobrze się mieszka. Sa gorsze piętra, mogłoby to być na przykład ósme piętro bez windy... póki co, baw sie dobrze

[niepozorny]

coobus - akurat głos mam nieatrakcyjny.
Łączę pozdrowienia

[MarkTom]

coobus - akurat głos mam nieatrakcyjny.

Jak w stylu Roda Stewarda ,Tiny Turner,to chętnie posłucham póki co wypij piwko

[niepozorny]

MarkTom - dziękuję za piwko

[skaranie boskie]

A serio.
Wiersz żartobliwy do bólu...
Na pozór, choć miało być niepozornie.
Dlaczego nikt się nie czepił rymów?
To proste, w poezji satyrycznej, a ten wiersz niewątpliwie do takiej zaliczyć wypada, rymy częstochowskie mają swoje zadanie. Podkreślają one otóż, uwydatniają wręcz, podaną w tekście satyrę, często stwarzając pozór groteski. Tak jest i w tym utworze. Nawet, gdybyś nie zapowiedział tego w tytule, zapewne też rymy przeszłyby bez echa.

Wiersz jest dobry, satyra celna i widać w niej spostrzegawczość Autora. Forma doskonała do tego typu twórczości. Nic dodać, nic ująć.
Polemizowałbym natomiast z wypowiedziami Marka Toma.
Mam wrażenie Marku, że mylisz pojęcia. Styl bowiem niewiele ma wspólnego z jakością. Na pewno nie zmienisz swojego stylu, jeśli - choćby trochę - udoskonalisz swój warsztat. Mało tego, nadal będziesz rozpoznawalny, a przy tym chętniej czytany. Wstawiłeś na nasz portal sporo wierszy satyrycznych. Twoje satyry są celne, aczkolwiek nieprzekonujące. A to właśnie za sprawą niewłaściwego potraktowania materii wiersza. Często - rzec by można - niechlujnego. Tego ostatniego zaś o wierszu Niepozornego powiedzieć nie można.
Widzisz różnicę?

A teraz obu panów zapraszam na

[niepozorny]

skaranie boskie - przy tej ilości piwa, żadne gimnastyki mi nie pomogą. Dziękuję za komentarz, a ode mnie

[MarkTom]

Mam wrażenie Marku, że mylisz pojęcia. Styl bowiem niewiele ma wspólnego z jakością. Na pewno nie zmienisz swojego stylu, jeśli - choćby trochę - udoskonalisz swój warsztat. Mało tego, nadal będziesz rozpoznawalny, a przy tym chętniej czytany. Wstawiłeś na nasz portal sporo wierszy satyrycznych. Twoje satyry są celne, aczkolwiek nieprzekonujące. A to właśnie za sprawą niewłaściwego potraktowania materii wiersza. Często - rzec by można - niechlujnego.

Widzisz Fioletowa Małpko niechlujstwo to kwestia sporna.Nie cierpię tych którzy po przeczytniu dystychu już mają opinię.Wszystko jest subiektywne.Obiektywne jest życie i śmierć.Jak już to jeszcze występuje cała prawda i gówno prawda.