O udach

[Paweł D.]

I to nie rzecz tematyki, bo ja też bardzo lubię uda, a nawet wilgoć, ba jestem fanem wilgoci, ale mam wrażenie, że w pierwszej połowie wbijasz się w te uda i w wilgoć bardzo mocno i drapieżnie, a w drugiej połowie jakby zabrakło siły i prześlizgujesz się po nich tylko, a chyba pod koniec powinno być najmocniej, i najintensywniej, przynajmniej ja mam taki obraz tego aktu, który opisujesz

[Leon Gutner]

Wiesz Pawle ja nie mogę celebrować aktów za ciebie ani tym bardziej tłumaczyć ci jak masz odbierać wiersz .
Odbierasz jak napisałeś i ja taki odbiór akceptuję
I aktujesz też jak napisałeś i to też akceptuję .

Z uszanowaniem L.G.

[alchemik]

Zgadzam się, Pawle, co do aktu, choć niekoniecznie do wiersza.
Leon nie zwalnia, bo wcale nie zaczął.
Wspomina.
To nie jest erotyk akcji.
Bardzo daleko do tego.
Użytych kilka rekwizytów, ale, moim zdaniem, delikatnie.

[Paweł D.]

Ja też nie zamierzam Ci mówić jak powinieneś aktować, ale jeszcze się czepnę: obrazowanie, w pierwszej połowie z pomysłem, poprzez takie krótkie rzuty, detale: odcisk wargi, język, cienie na pościeli... to fajne i z ogniem, a druga połowa? Nie wydaje Ci się, że trochę kawa na ławę, i w dodatku zimna kawa...

[Paweł D.]

Nawet jako wspomnienie aktu, to i tak trochę mi kuleje w drugiej połowie, ale wspominajcie sobie jak chcecie, koniec moich uwag.

[Paweł D.]

jeszcze jedna: "świece pełne jasnych wcieleń"- piękne i z pomysłem. Gdzie podobna fraza w drugiej połowie?

[alchemik]

A po co Tobie ona, Pawle?
Zaczyna od jasności, kończy na mroku i wspomnieniach.
Tacy jesteśmy.
Poeci i niepoeci.

Mam pewien pomysł, ale to profanacja Leona.
poważam Go.

[tabakiera]

Jeśli to tekst na poważnie, to zupełnie nie w moim stylu. Zbyt pościelowy, zbyt śliniący (wybacz).
Jeśli pisany dla żartu, przełknę jakoś.
Mój bardzo dobry kolega śpiewa, jak chce mnie wprowadzić w dobry nastrój:

https://www.youtube.com/watch?v=we8Hu2qzcr4

[alchemik]

Dorota, ochłoń.
Co w tym śliskiego?
Walisz kabaretową ironią, choć rozumiem, że możesz mieć powody.
Odwieczne, odmienne stany nieświadomych fantazji mężczyzn i kobiet.
Przecież to cudowne, że znajdujemy się na przeciwnych biegunach.
Nie bronię Leona.

Ale, moim zdaniem, przesadziłaś tym razem.

Chcesz, żebym Tobie zaśpiewał?

[tabakiera]

Wybacz, Jurku, ale mam prawo wyrazić się o wierszu i mieć odmienne zdanie, niż Twoje.
Leon jest doświadczonym poetą i chyba zdaje sobie sprawę z tego, że nie trafi do wszystkich.
Zresztą, napisałam - jeśli z przymrużeniem oka - ok.
Załączona przeze mnie satyra to świetny kawałek, nie byle co.
Jest tu kilka entuzjastycznych komentarzy, mój na innym biegunie.
Wybacz, ale dla mnie tekst jest zbyt dosłowny (a momentami patetyczny) i nie dostrzegam w nim finezji erotyku.