Nikt Ci nie wpiera, że musisz vilanellę lubić. Z założenia, była to i jest, forma do lekkich zabaw rymowanych. villa pochodzi od wsi, zatem jest to rodzaj rozrywki jakby plebejskiej. O gustach się nie dyskutuje.
Ja miewam też czasem podobne odczucie jak Ty, że jest to zawikłana konkstrukcja rymowanki z niepotrzebnymi powtórzeniami.
Można to traktować jako wprawkę, jako swoiste ćwiczenie, wyzwanie.
Mylenie jednak vilanelli z disco polo, to nieporozumienie.
villanella żabi skrzek
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: villanella żabi skrzek
Marnej jakości to są piosenki chodnikowe.Arti pisze:chodzi mi o to, że villanela przypomina mi układanie piosenek marnej jakości...

A villanella w żadnym wypadku takim "chodnikowym" wierszem nie jest.
Pozwolę sobie zacytować urywek z pewnego poradnika poetyckiego:
Temat może być dowolny. Może to być zabawny wierszyk o przyrodzie, jakiejś osobie, czy zdarzeniu. Wszak gatunek ma korzenie wiejskie. Ale może też dotyczyć poważniejszych tematów. Francuski rodzaj villanelli jest bardziej popularny i wydaje mi się również bardziej urokliwy.
Jeszcze jedna zasada, bardzo ważna. Uroda villanelli nie polega na tym, że coś się powtarza, ale że powtórzenie dodaje znaczenia, powtórzenie musi być czymś uzasadnione. Powtarzające wersy powinny wynikać z treści. To co jest w wierszu, powinno być w nim konieczne. Jeśli wiersz może się obejść bez formy villanellowej, to znaczy, że ta forma żadnego znaczenia mu nie dodaje.
Czyli wcale nie jest łatwo stworzyć dobrą villanellę.

W przeciwieństwie do piosenki chodnikowej...
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: villanella żabi skrzek
Sam Leo się nie podejmuje więc - nieustannie podziwia .
Z ukłonem L.G.
Z ukłonem L.G.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: villanella żabi skrzek
A może by tak "sam Leo" zakasał raz rękawy i spróbował?Leon Gutner pisze:Sam Leo się nie podejmuje więc - nieustannie podziwia .

Będzie nas więcej do ścinania.

Dzięki, Leo.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)