chociaż najlepiej pod żaglami
kiedy się żagiel z rei zwiesza
a dziób otula się falami
gdy słychać cichy szum przyboju
cierpliwie stoisz na kotwicy
z taką muzyką i w nastroju
serce stęsknione zwykle milczy
melodia sama się układa
wplata się weń gwizdanie wanty
nad głowa wisi gwiazd kaskada
wtedy najlepiej śpiewać szanty
choć można także i w tawernie
słuchając morskich opowieści
nad kuflem piwa westchnąć rzewnie
lub szklanką rumu gardła pieścić
*****************************
