Wczoraj widziałeś ją pod latarnią - jesień, lolitkę
z lizakiem w buzi; sok renklodowy barwił policzek.
Zalotny wzorek przetrwał na szyi jeszcze po lecie,
imiona, smoki, skaryfikacje henną muśnięte.
Krąży po parku; wpięła miedziane spinki w warkocze,
szuka fetyszy - stringów, korali, butów, podwiązek.
Czeka, aż zaczniesz kąsać krągłości; wabi mgnieniami.
Trociczki dymią wśród nagich koron, a oddech pali.
Wkłada pończochy z zetlałej przędzy - jesień, domina;
i pejczem wiatru drzewom na mokro gałęzie ścina.
Chłostane klony spłynęły ambrą, miodem i mlekiem.
Ona z nich spija październikowe gęste nasienie.
Wsuwa pod suknię lśniące kasztany - jak kulki gejszy;
droczy się z niebem, ciągle niesyta świstów i dreszczy.
Przed orgią w sadzie, prosi o klapsy - słodkie, rumiane.
Zmienia kostiumy; nylon o świcie, po zmierzchu - lateks.
Wzbiera, dojrzewa, traci przytomność, kipi żywicznie,
pragnąc tysięcy kolejnych spełnień, nim jej czas minie.
Wkrótce zaiskrzą mroźne poranki gniewem siarczystym.
Będzie musiała każde szaleństwo odcierpieć w ciszy.
____________________
Glo.
Jesień, fallen angel
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Jesień, fallen angel
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Jesień, fallen angel
Seksualizm jesieni, widać skomplikowana sprawa. A myślałem, że tylko wiosna. Ale dojrzałość ma swoje zalety. Tylko ta zima, gniew nie wiedzieć czemu.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Jesień, fallen angel
Zacznę od tytułu.
Fallen Angel - trochę googlo-słownikowe tłumaczenie, ale zrozumiałe.
Jesień - upadły anioł.
Interesujące skojarzenie.
Ludziom zazwyczaj aniołowie kojarzą się z różnymi świętami, szopkami, choinkami itp. gadżetami.
Ty wykorzystałaś motyw upadłego anioła, żeby pokazać jesień, jako dojrzałą kobietę, pełną zdrowego seksualizmu, zarazem nieco - z wiekiem - wyuzdaną, złą na nieuchronne przemijanie, a zarazem pełną nadziei na nowe (spija październikowe gęste nasienie) życie.
Zauważyłem, że obyłaś się w wierszu bez tradycyjnych atrybutów poezji jesiennej. Nie ma u Ciebie deszczu, chmur, mgły; nawet najwnikliwszy czytelnik nie znajdzie tu spadających liści, smutku, jesiennej melancholii. W przeciwieństwie do chyba wszystkich wierszy o jesieni, twój tryska pełnią dojrzałego, jesiennego życia, specyficznego, dojrzałego humoru z nutą nadziei i optymizmu. Nie płaczesz wraz z deszczem, nie roztkliwiasz się nad zwiędłymi liśćmi, raczej spijasz soki z rumianych gruszek (klapsy) i - odpowiednio do pory dnia - zmieniasz kreacje.
To jest naprawdę bardzo dobry wiersz.
A przede wszystkim, to jest wiersz odkrywczy.

Fallen Angel - trochę googlo-słownikowe tłumaczenie, ale zrozumiałe.
Jesień - upadły anioł.
Interesujące skojarzenie.
Ludziom zazwyczaj aniołowie kojarzą się z różnymi świętami, szopkami, choinkami itp. gadżetami.
Ty wykorzystałaś motyw upadłego anioła, żeby pokazać jesień, jako dojrzałą kobietę, pełną zdrowego seksualizmu, zarazem nieco - z wiekiem - wyuzdaną, złą na nieuchronne przemijanie, a zarazem pełną nadziei na nowe (spija październikowe gęste nasienie) życie.
Zauważyłem, że obyłaś się w wierszu bez tradycyjnych atrybutów poezji jesiennej. Nie ma u Ciebie deszczu, chmur, mgły; nawet najwnikliwszy czytelnik nie znajdzie tu spadających liści, smutku, jesiennej melancholii. W przeciwieństwie do chyba wszystkich wierszy o jesieni, twój tryska pełnią dojrzałego, jesiennego życia, specyficznego, dojrzałego humoru z nutą nadziei i optymizmu. Nie płaczesz wraz z deszczem, nie roztkliwiasz się nad zwiędłymi liśćmi, raczej spijasz soki z rumianych gruszek (klapsy) i - odpowiednio do pory dnia - zmieniasz kreacje.
To jest naprawdę bardzo dobry wiersz.
A przede wszystkim, to jest wiersz odkrywczy.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Jesień, fallen angel
Podoba mi się ten jesienny upadły anioł. Wszystko wokół jest ledwo żywe,
chore i za wszelką cenę próbuje jak najdłużej zatrzymać minione.
Tylko nie fallen angel:
jesienny wieczór --
staruszka w aptece
pyta o arszenik
Piękny wiersz.
Pozdrawiam
chore i za wszelką cenę próbuje jak najdłużej zatrzymać minione.
Tylko nie fallen angel:
jesienny wieczór --
staruszka w aptece
pyta o arszenik
Piękny wiersz.
Pozdrawiam

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Jesień, fallen angel
Pozornie to tylko upadły Anioł jesieni .
Ale jest tu tyle innych poruszonych wątków ukrytych pod warstwą pory roku.
Czuję się tak jakby anioł upadłej jesieni był tylko pretekstem do poruszenia sumień każdego z nas dotyczącego naszego intymnego życia seksualnego.
Jedno jest pewne w jakiś sposób droczysz się tym wierszem z czytelnikiem i prowokujesz dosyć wyczuwalnie .
Oczywiście głównie tych którzy czytują cię regularnie .
A to zawsze przyjemność - przynajmniej dla Leona .
Z uszanowaniem L.G.
Ale jest tu tyle innych poruszonych wątków ukrytych pod warstwą pory roku.
Czuję się tak jakby anioł upadłej jesieni był tylko pretekstem do poruszenia sumień każdego z nas dotyczącego naszego intymnego życia seksualnego.
Jedno jest pewne w jakiś sposób droczysz się tym wierszem z czytelnikiem i prowokujesz dosyć wyczuwalnie .
Oczywiście głównie tych którzy czytują cię regularnie .
A to zawsze przyjemność - przynajmniej dla Leona .
Z uszanowaniem L.G.