Czas po tobie

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Czas po tobie

#1 Post autor: Leon Gutner » 15 paź 2013, 11:51

Wśród zmęczonych stołów wolno płynie wódka
zawsze pełna złudzeń stara prostytutka
tak naprawdę pusta wszystko rwie na strzępy
jeszcze łzą się skrada światem w głowie kręci

zamiast w takiej dziurze kroić lepką północ
może lepiej odejść noc zasypia późno
warto coś zatrzymać sam już nie wiem po co
niechby jakiś klimat lepszy niż samosąd

byle nie zapomnieć kroków na podłodze
butów i sukienki pianista czarodziej
lekko tak leniwie palcem brał klawisze
do ostatniej nuty wyciskając ciszę

skracam papierosa w płucach dymem pęka
stygnie kawa z mlekiem kończy się piosenka
jestem tu najstarszy dusza grzeszy stażem
leczę czas po tobie w tym cholernym barze

chwilą się dopala jeszcze nawet płonie
jedna druga szklanka niech już jakiś koniec
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Czas po tobie

#2 Post autor: Sokratex » 15 paź 2013, 12:00

Leon Gutner pisze:Wśród zmęczonych stołów wolno płynie wódka
zawsze pełna złudzeń stara prostytutka
tak naprawdę pusta wszystko rwie na strzępy
jeszcze łzą się skrada światem w głowie kręci
Leonie, to co zaznaczyłem to jest właśnie przesada w poezji :)
Poezja nie określa, nie nazywa niczego po imieniu. Nie zajmuje żadnego stanowiska.
Opisuje upadek np. poprzez symbolikę, powiedzmy świętego Imienia:


Maria tańczy na stole
i ślinią się mężczyźni śliniąc swoje kobiety
boska! krzyczą wspaniała! ja
jeden wołam ją po imieniu

Maria rumieni się Maria
zamiera kiedy pokazuję
jej starą fotografię
oprowadzam po zakamarkach wspomnień
- i jak Mario naprawdę
odpowiada ci to co teraz?

Maria oczy wznosi w górę
- mnie już nawet echo nie odpowiada
wzdycha zanim znów odejdzie w niepamięć



Pozdrawiam :beer:

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Czas po tobie

#3 Post autor: Leon Gutner » 15 paź 2013, 12:50

Sox muszę się niestety z tobą nie zgodzić .
Nie daj Bóg żeby poezja nie określała i nie nazywała rzeczy po imieniu . To jest wręcz jej obowiązek .
Jest tylko mnóstwo sposobów na to jak to czyni.
Każdy z nas wybiera swój własny zapis a czytelnik decyduje czy jest on zgodny z jego upodobaniami i wrażliwością .
Ale oczywiście nie będę cię przekonywał do niczego .

Dziękuję że poświęciłeś czas na czytanie .

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Maryla Stelmach
Posty: 633
Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03

Re: Czas po tobie

#4 Post autor: Maryla Stelmach » 15 paź 2013, 18:08

dla mnie to temat dyskusyjny, kto tak naprawdę powinien mówić nam, jak pisać? nie zadaje pytania dlatego, że uważam, siebie za wszystkowiedzącą. nie! chętnie się uczę. może ktoś , coś , na ten temat dorzuci? pozdrawiam i dziękuję Leonie miło było poczytać.

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Czas po tobie

#5 Post autor: Ewa Włodek » 15 paź 2013, 18:58

nastrój -super, Leonie, bardzo w moim guście! Bardzo! Kto nie zna takich barów i ich bywalców...
:ok:
uśmiechy posyłam...
Ewa

Nilmo

Re: Czas po tobie

#6 Post autor: Nilmo » 15 paź 2013, 19:01

Pozwolę sobie wyrazić własne zdanie, bo nie zgodzę się z tym że poezja nazywa rzeczy po imieniu czy nie nazywa. Poezja to jest przede wszystkim wyraz myśli, myśli wolnej nieskrępowanej niczym, poza pewnymi kanonami , które dzielą ją na różne gatunki, określają pewne zasady wobec wierszy rymowanych, ale nie po to aby ją zniewalać, a aby ułatwić sposób jej zapisu i odczytu.
Czy można komuś nakazać lub zabronić myśleć "prosto z mostu? Czy można komuś zakazać czy zabronićć posługiwania się wieloznacznościami, niedomówieniami czy metaforami?
I w odpowiedzi na te pytania, uważam że zawiera się i odpowiedź na Waszą dyskusję.
W wierszu rewolucyjnym, najlepiej mówić jasno i prosto. Czym prościej i jaśniej tym lepiej. To ma zrozumieć każdy i każdego ma porwać.
Zaś np. wierszu osobistym, gdzie autor często się uzewnętrznia, a nie chce być z tematem identyfikowany, może pisać o bursztynowym tramwaju, gdy chodzi o jego kamienie nerkowe i też nikt nie ma mu prawa tego zabronić.
Leo w jednym ma rację -
Każdy z nas wybiera swój własny zapis a czytelnik decyduje czy jest on zgodny z jego upodobaniami i wrażliwością .
I kazdy poeta w zalezności od tego jaki jest ten jego zapis, znajduje swoje audytorium zgdodne z jego upodobaniami, wrażliwością (i dodam tu jeszcze, bo to chyba najistotniejsze) umiejętnością.
Warto o tym pamiętać . W obie strony.
Oceniając wiersz. Sylabotonicznie wydaje się wszystko grać(nie liczę sylab, a biorę na "słucha").
Temat czasami mi zbacza, odbiega, ale ciekawy. To o czym mówi Sokrates, ja nazywam wypełniaczami. W rymowanych często spotykam wersy ", nadpowiedziane", albo takie okradzione ze słów że to nagle autor taki się oszczędny w słowa zrobił że je zjada. I to w jednym wierszu. Często powodem jest, brak pomysłu jak jak coś powiedzieć co się powiedzieć chce, ale tak żeby sylabek nie zabrakło, albo nie było ich za dużo. Nie posądzam Leosia o tą nieumiejętność, bo wiem że długo rymuje i przez ten czas, to już w knajpie u kelnerki mozna wódkę zamówić niezłym poematem na poczekaniu, ale takie "mocowanie się" w tym wierszu zauważam. Sokratex pokazał przegadane, ja złapię ostatni wers -
jedna druga szklanka niech już jakiś koniec
- co niech już jakiś koniec?
W jednym wierszu Leo raz przegadujesz innym razem słów Ci braknie. Możesz oczywiście stwierdzić że to tylko niezgodność z moimi upodobaniami i wrażliwością. Niemniej to się rzuca w oczy. Przynajmniej mi.
Dzięki.

Maryla Stelmach
Posty: 633
Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03

Re: Czas po tobie

#7 Post autor: Maryla Stelmach » 15 paź 2013, 19:36

moim problemem jest to, że nie umiem oceniać wiersxy. biorę je na czuja. albo mi się podoba albo nie. moje wierdze bez czyjejś fachowej oceny zawierają błędy.jestem wdzięczna za uwagi. zazdroszczę polonistom- jeżeli już czegoś - to właśnie tego , że znają zadady pisowni i łatwiej przyswajają zasady obowiązujące w pidaniu dobrych wierszy. może ktoś poleci mi jakąś dobrą książkę ponieważ będę przygotowywała teksty. będę wdzięczna. pozdrawiam.

Nilmo

Re: Czas po tobie

#8 Post autor: Nilmo » 16 paź 2013, 9:15

moim problemem jest to, że nie umiem oceniać wiersxy. biorę je na czuja
- to nie jest problem, a zaleta. Wiersz powinien nie posiadać błędów i warto nad tym popracować, ale nawet najbardziej poprawny gramatycznie i ortografocznie tekst, nic nie daje jeśli informuje jedynie że niebo jest niebieskie. Myślę, że to "na czuja" jest najważniejsze. Czytałem teksty z błędami że płakać się chciało, ale to był jedyny mankament autora bo teksty bardzo dobre, a czytam wiele bardzo poprawnych, które spływają po człowieku stratą czasu na ich czytanie. Niemniej to nie zwalnia autora od gramatycznej poprawności. Z tego co się orientuję to dobrze byłoby się zwrócić z tym, na tym forum o pomoc do Gloin, czy Miladory. Ja też biorę to wszystko "na czuja" z tym że nie boję się napisać co ten mój czuj czuje. Oczywiście jest to jedynie moja opinia, która może pomóc autorowi jedynie w tym jak jest wiersz odbierany nie tylko przez sympatyzujących z nim czytalników.
Zresztą ja mogę sobie nawet z takim autorem sympatyzować, co mi nie przeszkadza mówić co myślę, a przeciwnie nakazuje to mówić.Tak jak tutaj z Leonem. Znam go z innych forum i sznuję od dawna, a sama widzisz. Komentarz nie musi być uniwersytecki. Ważne aby był ludzki. Głupi jest tylko, jak zamiast wypowiedzi wkleisz jedynie emotkę.Tak myślę.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Czas po tobie

#9 Post autor: Sokratex » 16 paź 2013, 12:27

Ewa Włodek pisze:Czy można komuś nakazać lub zabronić myśleć "prosto z mostu? Czy można komuś zakazać czy zabronićć posługiwania się wieloznacznościami, niedomówieniami czy metaforami?
I w odpowiedzi na te pytania, uważam że zawiera się i odpowiedź na Waszą dyskusję.
Nie chodzi tyle o zakazanie prostych środków, co odróżnienie ich od poezji.
Trafnie ujął to kiedyś W.Holsztyński:

proza: 90% autor, 10% czytelnik;
poezja: 50% autor, 50% czytelnik.


Akurat w Twoich wierszach widać staranie się o inne ujęcie tematu od utartego,
więc nieco dziwi mnie ta obrona oczywistości w "poezji" :)

Pozdrawiam :beer:

Dodano -- 16 paź 2013, 11:40 --
Leon Gutner pisze:Nie daj Bóg żeby poezja nie określała i nie nazywała rzeczy po imieniu . To jest wręcz jej obowiązek .
Jest tylko mnóstwo sposobów na to jak to czyni.
I właśnie taki sposób poparłem przykładem :)
U Ciebie w kontekście prostytutki jest ona pełna złudzeń i pusta.
To nie jest poezja, tylko nazywanie czegoś po imieniu i powielanie schematycznych
i raczej płaskich poglądów na ten temat.
Ja użyłem do tego celu przestrzennej figury poetyckiej:

"nawet echo już jej nie odpowiada"

A teraz zaprzęgnij wyobraźnię do pracy i zastanów się, co to jest echo?
Jest to powtórzenie dźwięku spowodowane odbiciem fali akustycznej od jakiejś przeszkody.
Zatem, aby powstało echo, wpierw wydawany dźwięk musi się od czegoś odbić.
Jeśli dookoła jest tylko pustka - zjawisko nazywane echem nie zaistnieje.

Pusta prostytutka i kobieta, której nawet echo nie odpowiada
są przykładami płaskiej prozy i poetyckiej, przestrzennej figury.

Pozdrawiam :beer:

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Czas po tobie

#10 Post autor: Leon Gutner » 17 paź 2013, 10:33

Rozumiem Panowie i Panie że reprezentujecie tutaj specyficzny właściwy i bliski wam punk widzenia odnośnie tego czego szukacie i o co wam chodzi w poezji .

Ciekawe opinie i spojrzenia na sprawę cieszą Leona .

Raz osobiście zgadzam się z tym co czytam w waszych przykładach a raz kompletnie się na coś nie godzę .
Opinię Nilmo odbieram powiedzmy wystarczająco uniwersalnie natomiast Sox jakoś mnie nie przekonuje .
Doprawdy nie pojmuję jaka jest poetyckość w "nawet echo już jej nie odpowiada" której nie ma wśród zmęczonych stołów .
Obawiam się że każdy piszący jest w stanie stworzyć swoją własną filozofię dla usprawiedliwienia tego jak i o czym pisze i zawsze podczepić do niej coś podobnego do przestrzennej figury poetyckiej.

Jako że Leo piszącym jest przy swojej filozofii póki co zostanie z jednoczesnym szacunkiem dla odmiennego zdania innych .

Pozdrawiam z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”