Zmora moderatora

[Gloinnen]

Jadą w eter ostre słowa
drezynami.
Ciąży aura wybuchowa
jak dynamit.

Wzorem harpii wciąż się złościsz,
spory wszczynasz.
Masz gwarancję bezkarności
od admina.

Nikt ci tutaj nie podskoczy,
takie prawo!
Na obelgi przymknąć oczy
przykazano.

Sama prochu nie wymyślisz,
Plując jadem.
A gdy braknie amunicji,
Cytat skradniesz.

Aluzjami chcesz mnie dobić,
gromy miotasz;
garść docinków i na posty
durna wojna.

Twoja zazdrość nie zna granic.
Stroszysz ogon,
lecz nic dąsy, proszę pani,
nie pomogą.

Ludzie mówią: dosyć fochów
wrednej lali,
co próbuje całe forum
nam rozwalić!

Zważ, czy warto pośmiewisko
robić z siebie?
Powiedz, po co ci to wszystko?
Idź w cholerę!

____________________
Glo.

[Gorzki Dziad]

Jaka by nie była zmora,
rzeknę: Ora, et labora!
:beczy:

[skaranie boskie]

Idź w cholerę!

Szczęście, że nie jesteś moderatorem bo wziąłbym te słowa do siebie i sobie poszedł. :wis

[Gloinnen]

Przecież to jest o pewnej pani... z nastroszonym ogonem...

[skaranie boskie]

Aha!
Alem niedomyślny!
Normalnie :beczy: ze mnie!

[NathirPasza]

Miejmy nadzieję, że nikt stroszyć się bez powodu nie będzie. Fajny wiersz, czytałem wcześniej w innym miejscu.

[Gloinnen]

Dzięki. :hahaha:

[Mirek]

Glo aleś pojechała

[Gloinnen]

Fuck... tycznie... Nie mogłam się powstrzymać... :hahaha:

Glo.

[@psik]

jedna baba drugiej babie włożyła do dupy grabie