Powiedz, gdzie...

[atoja]

Ty mnie do pieśni pokornej nie wołaj,
Bo ta już we mnie bez głosu,
A jeśli milczę, nie przeto mnie połaj,
Kwiatów, Ty, nie chciej od kłosu...*




Przecież wczoraj byłeś z nami.
Przy organach oswajałeś nas z Norwidem.
Na powietrznych huśtawkach "Pod Papugami"
topiliśmy trudne wersy w tanim winie.

Jeszcze wczoraj tu śpiewałeś.
Na tej scenie z ram skostniałych wzlatywały
młode skrzydła, gdzie granice bez ujarzmień
i fruwały marynarki nad głowami.

Wczoraj jeszcze stałeś w oknie.
Tęskną nutą stary bajan wciąż pobrzmiewa.
Sosiołoczki niosą Niemna wody modre,
Wernyhora przepowiada los pasterza.

Tak niedawno tutaj byłeś.
Dziś zaklęty w katakumbach rapsod Bema
i w jesionie pieśń włóczęgi wiatr kołysze.
"Piękny jest świat"... nie zdążyłeś nam zaśpiewać.

2014


* Ty mnie do pieśni pokornej nie wołaj
C.K.Norwid

[szarobury]

Cóż piszesz i to bardzo pięknie o muzyce, przy której wzrastałem.
Z pewnością zawdzięczamy mu wskrzeszenia Norwida.
Piękna puenta. Pozdrawiam

[anastazja]

Brawo atoja jak miło, pamięć zawodna, lecz pamiętałaś o rocznicy śmierci. Był, także i moim idolem.

Piękny zapis. Pozdrawiam

[atoja]

Niemen był moim i mojego niedorosłego pokolenia idolem, słuchaliśmy z zapartym tchem nostalgicznych utworów i szaleliśmy przy piosenkach rockowych. Jego odmienny styl śpiewania szokował naszych rodziców. A " Dziwny jest ten świat" był protest-songiem pokolenia lat 60-tych. Nie pozwolono Artyście na wykonywanie tego utworu na koncertach...
Musiałam ten wiersz napisać w 10 rocznicę jego śmierci... być może nieco nieudolnie, lecz to wszystko przez te wspomnienia i emocje.Po pewnym czasie powrócę do tych wersów...może poprawię a może nie...
Dziękuję wszystkim komentującym

[Leon Gutner]

Bardzo lubiłem i lubię Czesława Niemena za jego twórczość .

Z przyjemnością więc poczytałem twój wiersz Atojko - bo raz że twój a dwa że o Czesławie .

Wydaje mi się czy trochę cię jakby mniej było na tejże kondygnacji ?

Z uszanowaniem L.G.

[atoja]

przy której wzrastałem.

Szarobury ...ja także

pamiętałaś o rocznicy śmierci. Był, także i moim idolem.

Ana
Jakże tu nie pamiętać,gdyż jest wyryty w pamięci naszego pokolenia

raz że twój a dwa że o Czesławie

Dziękuję niezawodny przyjacielu...atoi jakby mniej,lecz może to i lepiej...

[coobus]

Pierwszy raz obejrzałem jego występ,gdy Niebiesko-Czarni wrócili z paryskiej Olimpii. Jeszcze występował jako Wydrzycki. Przy moim adapterze "Bambino" spoczywało wiele jego krążków. I też teraz wspominam.
Dziękuję za ten wiersz