Słowem

[Leon Gutner]

Wywołaj słowo
jak duch przyjdzie
i bezlitośnie zamknie oczy
nie będzie niosło
w sobie istnień
mówić nie będzie miało o czym

na dwoje wróży
los człowieka
kiedy zagłuszysz jego brzmienie
właściwie nie ma
na co czekać
kiedy jest słowo tylko cieniem

ma sens lecz chciałbym
wiedzieć więcej
to co odkryte już jest straszne
co tak naprawdę
słowem bywa
w niewoli rozmów i wyjaśnień

firanki płaczą
łkają listy
czytam to wszystko lecz nie wierzę
z powodów jakże
oczywistych
piszę cię słowem na papierze


06. 2012

[Gajka]

Słowem ...LEO ... pięknie

[Gloinnen]

Wywołaj słowo
jak duch przyjdzie
i bezlitośnie zamknie oczy
nie będzie niosło
w sobie istnień
mówić nie będzie miało o czym

Bardzo dobra strofa.

Zwłaszcza druga jej część.

Martwe, puste słowo, bez znaczenia już, bez treści.
Pomyślałam sobie, jak wiele w naszym życiu rzeczy zaczyna się i kończy od słów. Mogą mieć ogromną siłę sprawczą, ale także ogromną siłę destrukcyjną.
A kiedy nie można już nic dobrego powiedzieć, nic nowego stworzyć, to słowo jest bezużyteczne.
Staje się nawykiem, li i jedynie.

co tak naprawdę
słowem bywa
w niewoli rozmów i wyjaśnień

Pomyślałam sobie znowu o jałowości i bezradności słów wobec wszystkiego, co nienazwane. Choćbyśmy chcieli uporządkować chaos, on się zawsze wymyka jakimkolwiek aparatom pojęciowym. Właśnie dlatego, że słów brakuje. Może to dotyczyć emocji, ale nie tylko. Przyczyn i skutków. Spraw ostatecznych. Metafizyki. Przeczuć. Lęków oraz obsesji.
I tak dalej.

firanki płaczą
łkają listy

Te łkające listy mnie rozbawiły, zamiast wzruszyć... Nie nabiorę się na takie melodramatyczne plewy. Tu jest jedyny słaby punkt wiersza.

z powodów jakże
oczywistych
piszę cię słowem na papierze

Przewrotnie zinterpretuję pointę
Skoro słowa takie ułomne - to próby określenia wzajemnej relacji za ich pośrednictwem - również będą nieudane.
Osoba adresatki wydaje się przez to nierzeczywista, tak samo "martwa" (w pamięci, w sercu) - jak martwe bywają słowa.
Niekiedy.

Pozdrawiam,


Glo.

[szarobury]

Słowa są ważne, ale nie najważniejsze. Same w sobie potrafią dawać radość, nadzieję, ranić.
Najważniejsze są gesty, które idą za nimi. Wiersz rytmiczny, z muzyką. Nie potrafię tylko zmieścić w swoim obrazie frazy "firanki płaczą". Odbieram ją tylko jako uzupełnienie rytmu strofy.
Jeśli jednak kryje obraz, to bardzo subiektywny, poza moją percepcją. Miło było poczytać. Pozdrawiam

[skaranie boskie]

Uporawszy się z obowiązkową prozą, resztki urlopu postanowiłem spędzić w towarzystwie najpiękniejszych z Muz.
Igraszki z paniami Erato, Euterpe, i Kaliope, zaczynam od twojego wiersza, Leo, nieprzypadkowo.
Przyciągnął mnie tu tytuł. Tytuł wiele obiecujący. Nie więcej jednak, niż pod nim znalazłem.
Jednym słowem warto było zajrzeć.
Tylko te płaczące firanki i łkające listy...
Ale o nich już inni napisali, więc przemilczę.

[Ewa Włodek]

słowo - ma ono niebywała moc: i tę konstruktywną i tę destruktywną. Warto o tym pamiętać, zanim się uruchomi tę energię...Taka mi się refleksja nasunęła, Leonie, gdy Cię czytałam...

pozdrawiam najserdeczniej...
Ewa

[Leon Gutner]

Gajko, Glo, Szary, Skaranie, Ewo - dziękuję za wiele miłych słów i wniknień w treść wiersza.
Myślę sobie że macie rację z tymi płaczącymi firankami i ostro zastanawiam się jak to zmienić . Nie ruszę z wierszem dalej jeśli przez to nie przebrnę .

Skoro to już wiersz o słowie to może tak :

Firanki mruczą
plotą listy

Pasuje do sensu i treści , utrzymuje nastrój i eliminuje nadmierny melodramatyzm ?

Z uszanowaniem L.G.

[skaranie boskie]

Firanki mruczą
plotą listy

Jest lepiej!

[coobus]

z powodów jakże
oczywistych
piszę cię słowem na papierze

Wywołałeś to słowo. I przyszło jak duch. Zapamiętam szczególnie to powyżej. Zapiszę, a po roku odnajdę i będę się starał dopasować autora. Gałczyński?
Bo jest w tym coś z niego. Piąteczka za wiersz

[Leon Gutner]

Dziękuję Coobi .

Czuje się zaszczycony twoją wizytą .

Z uszanowaniem L.G.