nie ma piwa na pustyni
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
nie ma piwa na pustyni
Nie ma piwa na pustyni
Gorączka pali trzewia, płuca ledwie jęczą,
śladami kroków znaczę upalne południe;
ach, znaleźć choćby strumyk, chociaż pustą studnię,
nim oczy całkiem wyschną i nogi się zmęczą.
Ocean szczęścia śni się - zielona oaza -
pagórek jeszcze jeden, parę ziaren piasku;
pragnienie samo gaśnie wśród radosnych wrzasków.
Wzniesienie mijam, patrzę - nic nie widząc, padam.
Okrutna susza dławi, mąci myśli w głowie;
spękane, drżące gardło, bezsilne, żałosne -
jak gdyby je ktoś przebił jadowitym ostrzem.
Raz jeszcze bym się zerwał, przed horyzont pobiegł,
w spienionym, bursztynowym zatopił się chłodzie…
Kto mówił, że tak łatwo będzie na detoksie?
Viersen (DE)
24 styczeń 2015
skaranie boskie
Gorączka pali trzewia, płuca ledwie jęczą,
śladami kroków znaczę upalne południe;
ach, znaleźć choćby strumyk, chociaż pustą studnię,
nim oczy całkiem wyschną i nogi się zmęczą.
Ocean szczęścia śni się - zielona oaza -
pagórek jeszcze jeden, parę ziaren piasku;
pragnienie samo gaśnie wśród radosnych wrzasków.
Wzniesienie mijam, patrzę - nic nie widząc, padam.
Okrutna susza dławi, mąci myśli w głowie;
spękane, drżące gardło, bezsilne, żałosne -
jak gdyby je ktoś przebił jadowitym ostrzem.
Raz jeszcze bym się zerwał, przed horyzont pobiegł,
w spienionym, bursztynowym zatopił się chłodzie…
Kto mówił, że tak łatwo będzie na detoksie?
Viersen (DE)
24 styczeń 2015
skaranie boskie
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: nie ma piwa na pustyni
Trochę czasu spędziłem w Gruzji, gdzie wznosiłem taki toast: przez pustynię idą osły. Dzień, drugi, piąty... nie mają już siły się wlec, spalone słońcem, z jęzorami na wierzchu. Patrzą, a tu przed nimi ukazały się dwie beki - jedna z wodą, druga z wódką. Resztką sił rzuciły się do tej wody, powpadały, potopiły się z tej łapczywości. A my, przyjaciele, nie bądźmy jak te osły. Napijmy się wódki.
Gruzińskie toasty to piękna literatura (nie mylić z literaturą piękną).
Ten wiersz pewnie inspirowany był Dakarem, tak mi się wydaje. Przeczytałem z przyjemnością
Gruzińskie toasty to piękna literatura (nie mylić z literaturą piękną).
Ten wiersz pewnie inspirowany był Dakarem, tak mi się wydaje. Przeczytałem z przyjemnością

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: nie ma piwa na pustyni
Nie przypominam sobie Małpko abym takie formy u ciebie czytywał .
Tym bardziej zaskoczyłeś Leona
Ale treści podobne czytywałem nie raz .
Z uznaniem bo i płynie się przez wersy jako ta wódka przez gardło .
Poczuć mus .
Z uszanowaniem L.G.


Tym bardziej zaskoczyłeś Leona

Ale treści podobne czytywałem nie raz .
Z uznaniem bo i płynie się przez wersy jako ta wódka przez gardło .
Poczuć mus .
Z uszanowaniem L.G.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: nie ma piwa na pustyni
No to musi pamięć Waszmości szwankuje, małpa bowiem już się rozpisywała sonetem.Leon Gutner pisze:Nie przypominam sobie Małpko abym takie formy u ciebie czytywał .
Fakt, że lepszym od powyższego, ale jednak formą jednakim.
Mimo wszystko fajnie, że się płynie, choć na detoksie ponoć nie wolno...

Coobusie, toast zabieram do kolekcji.
A z rajdem Dakaru mam jeno tyle wspólnego, że czasem mnie suszy...
Co widać w wierszu.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: nie ma piwa na pustyni
ech, Robert, a toś mnie uradował! Sonet jak się patrzy, a - że tak rzeknę - wydźwięk humorystyczny. Choć może się mylę, ale zdeklarowanych i zasłużonych użytkowników detoks może być dramatem na miarę Szekspirowską
z uśmiechem...
Ewa
A zaś ad vocem Coobusa: w okolicach stanu wojennego dane mi było uczestniczyć w posiedzeniu grup mieszanych, bo dawny szkolny Kolega, który na parę dni dostał pod opiekę dwu naukowców z Sojuza (którzy pojawili się w Jego instytucie w ramach wymiany naukowej, bla, bla, bla) i miał im pokazać kulturalne atrakcje Krakowa, zaś językiem naszych wschodnich sąsiadów władał jako-tako w zakresie ruszczyzny technicznej, uprosił mnie (wiedząc, że ja mówię po rusku biegle), bym była im za przewodnika. No, i byłam, i pokazałam im, co było do pokazania, a później wylądowaliśmy we "Francuskim", gdzie doszło do scysji na tematy ideologiczne między mną, a jednym z gości, który był Wielkorusem. W efekcie Kolega gościa zabrał mi sprzed oczek, ale zostawił mi drugiego gościa - Gruzina. I się zaczęło! Nie powiem, co, bo starej damie nie uchodzi, ale powiem tylko, że nasłuchałam się gruzińskich toastów, oj nasłuchałam! I przytoczę jeden: Statek pasażerski uległ katastrofie i w wodzie znalazło się mnóstwo rozbitków. Jeden modli się głośno: Panie Boże, spraw, żeby przypłynęło do mnie przynajmniej tyle belek ratunkowych, ile razy zdradziła mnie żona! No i nic do niego nie przypłynęło, i utonął. Więc my, panowie, pijmy za to, żeby nasze żony zawsze ratowały nas z opresji.
Dla Obu Panów:





z uśmiechem...
Ewa
A zaś ad vocem Coobusa: w okolicach stanu wojennego dane mi było uczestniczyć w posiedzeniu grup mieszanych, bo dawny szkolny Kolega, który na parę dni dostał pod opiekę dwu naukowców z Sojuza (którzy pojawili się w Jego instytucie w ramach wymiany naukowej, bla, bla, bla) i miał im pokazać kulturalne atrakcje Krakowa, zaś językiem naszych wschodnich sąsiadów władał jako-tako w zakresie ruszczyzny technicznej, uprosił mnie (wiedząc, że ja mówię po rusku biegle), bym była im za przewodnika. No, i byłam, i pokazałam im, co było do pokazania, a później wylądowaliśmy we "Francuskim", gdzie doszło do scysji na tematy ideologiczne między mną, a jednym z gości, który był Wielkorusem. W efekcie Kolega gościa zabrał mi sprzed oczek, ale zostawił mi drugiego gościa - Gruzina. I się zaczęło! Nie powiem, co, bo starej damie nie uchodzi, ale powiem tylko, że nasłuchałam się gruzińskich toastów, oj nasłuchałam! I przytoczę jeden: Statek pasażerski uległ katastrofie i w wodzie znalazło się mnóstwo rozbitków. Jeden modli się głośno: Panie Boże, spraw, żeby przypłynęło do mnie przynajmniej tyle belek ratunkowych, ile razy zdradziła mnie żona! No i nic do niego nie przypłynęło, i utonął. Więc my, panowie, pijmy za to, żeby nasze żony zawsze ratowały nas z opresji.

Dla Obu Panów:




-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: nie ma piwa na pustyni
To bardzo udny sonet o pragnieniu...
A rura pali, jak transyberyjski gazo... ciąg browarny

A rura pali, jak transyberyjski gazo... ciąg browarny

jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: nie ma piwa na pustyni
Jak się słucha też sonet.Ewa Włodek pisze:Sonet jak się patrzy,

Może, wiem coś o tym.Ewa Włodek pisze: może się mylę, ale zdeklarowanych i zasłużonych użytkowników detoks może być dramatem na miarę Szekspirowską
Dziękuję za opinię i kolejny toast do kolekcji.
Tys piknie!januszek pisze:![]()
Mam dylemat, Qniu.Qń Który Pisze pisze:To bardzo udny sonet o pragnieniu...
Domyślam się, że w podkreślonym przytrafiła Ci się literówka, niestety, domyślam się również która... Zapewne brakuje n na początku, choć milej byłoby, gdyby jednak a w środku.
Tak, czy owak miło mi, że przeczytałeś, zwłaszcza, jeśli pierwsza wersja omyłki jest prawdziwa.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: nie ma piwa na pustyni
nudny albo cudny?Qń Który Pisze pisze:To bardzo udny sonet o pragnieniu..
oto jest pytanie!
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: nie ma piwa na pustyni
Jest jeszcze jedna opcja, Januszku.
Z "a" w samym środku.
Z "a" w samym środku.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl