Pryzmat

[MarkTom]

przez dno z butelki świat malutki
na przekór żalom za baśniami
strumieniem wódy płuczesz smutki
choć własnym bólem się nie splamisz

kolejne dniówki białe noce
przetaczasz szarość w szklanym torze
stępiony ból lecz wciąż bulgoce
depresji mrocznej twardy orzech

iluzji procent w złudne dłonie
zatapiasz niemoc złość zmartwienia
świadomość blada niech utonie
chociaż da chwilkę zapomnienia

[Leon Gutner]

Bez słów bo wiersz choć krótki to chciałbym aby jego klimat wybrzmiał w Leonie w milczeniu .
I bynajmniej - to jest pochwała

Z uszanowaniem L.G.

[MarkTom]

Bez słów bo wiersz choć krótki to chciałbym aby jego klimat wybrzmiał w Leonie w milczeniu .
I bynajmniej - to jest pochwała

Z uszanowaniem L.G.

Mój imiennik Cyceron Marcus Tullius Cicero rzekł przed wiekami iż milczenie bywa wymowniejsze od mowy.

Z poważaniem Marek

[skaranie boskie]

A co, jeśli ktoś tak te procenty bez powodu, Marku?
No zwyczajnie musi i wie, że musi. Inaczej się udusi.
Niemniej przyznaję, że interesująco ująłeś temat.
Napijmy się więc za walkę z alkoholizmem!

[MarkTom]

A co, jeśli ktoś tak te procenty bez powodu, Marku?
No zwyczajnie musi i wie, że musi. Inaczej się udusi.
Niemniej przyznaję, że interesująco ująłeś temat.
Napijmy się więc za walkę z alkoholizmem!

O rety sam Boss w gościnie nie sposób odmówić. Więc chlup w dziób na zagrychę proponuje banana.

Miło powitać z uszanowaniem Marek

[skaranie boskie]

Banany to małpi przysmak - trafiłeś w sedno, Marku.

[MarkTom]

Banany to małpi przysmak - trafiłeś w sedno, Marku.

Bananówki szczerze mówiąc jeszcze nie piłem

[Gloinnen]

Ja napisałam kiedyś coś takiego:

(...) Jedna wódka. I druga.
Za jutro,
zagubione gdzieś
między wersami.
Łatwiej przełknąć zapomnij czy trudno,
gdy w kieliszku telepią się
gwiazdy.

Twój wiersz, z goryczą ale trafnie pokazuje poszukiwanie odskoczni i ulgi od przytłaczającej rzeczywistości - w procentach. Obawiam się jednak, że będzie to upicie się na smutno, a w ten sposób nie warto. Ranek przyniesie jeszcze większą gorycz. Peel o tym doskonale wie.

Życzę bardziej optymistycznych nastrojów. Choć wiersz, według mnie, całkiem udany.

Pozdrawiam,'


Glo.

[MarkTom]

Twój wiersz, z goryczą ale trafnie pokazuje poszukiwanie odskoczni i ulgi od przytłaczającej rzeczywistości - w procentach. Obawiam się jednak, że będzie to upicie się na smutno, a w ten sposób nie warto. Ranek przyniesie jeszcze większą gorycz. Peel o tym doskonale wie.

Życzę bardziej optymistycznych nastrojów. Choć wiersz, według mnie, całkiem udany.

Pozdrawiam,'


Glo.

Peel nie pije a temat rzeczywiście zna z autopsji. Ranek powiadasz przyniesie... Niemniej Peel dziękuje za troskę.
Oj tam oj tam taka rymowanka w temacie dość trudnym.

Aczkolwiek bardzo miło gościć Ciebie pod tekstem.


nie ma ranków ni wieczorów
brak jest nocy oraz dnia
obojętność jest bez sporu
zatopiona w błędnych snach



Serdeczności posyłam

Marek