Naucz mnie
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 998
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10
Naucz mnie
Naucz mnie
Zwyczajnie się zaczęło, na teraz, na zawsze,
podróżowanie w czasie z uśmiechem pod rękę.
Nie myślałam, że lampa niespodzianie trzaśnie.
Jak mam iść dalej sama, przepełniona lękiem.
Nie chcesz już podać dłoni - naucz mnie przeklinać,
nienawidzić i drapać, kopać i wyzywać.
Wiesz, że nie jestem silna, to nie moja wina.
Wyciśnij ze mnie słabość, aż będzie nieżywa.
Zniewoliłeś mój umysł, zapomniałam siebie.
Dlaczego idę w bezsens, nie wiem na czym stoję.
Szukałam ciebie w piekle - udajesz że nie wiesz?
Porzucone krzyczały - daj spokój z tym gnojem.
Może kiedyś zmądrzeję - (trzeba być kobietą,
cierpi z przyzwyczajenia - czy zostaje świętą?
(Zawsze w swej naiwności, lubi słyszeć nie to.)
Powiem, gdy stamtąd wrócę z odmienną pamięcią.
Naucz mnie
Zwyczajnie się zaczęło, na teraz, na zawsze,
podróżowanie w czasie z uśmiechem pod rękę.
Nie myślałam, że lampa niespodzianie trzaśnie.
Jak mam iść dalej sama, przepełniona lękiem.
Zanim ucichną kroki - naucz mnie przeklinać,
nienawidzić i drapać, kopać i wyzywać.
Wiesz, że nie jestem silna, to nie moja wina.
Wyciśnij ze mnie słabość, aż będzie nieżywa.
Zniewoliłeś mój umysł, zapomniałam siebie.
Dlaczego idę w bezsens, nie wiem na czym stoję.
Szukałam ciebie w piekle - udajesz że nie wiesz?
Porzucone krzyczały - daj spokój z tym gnojem.
Może kiedyś zmądrzeję - (trzeba być kobietą,
cierpi z przyzwyczajenia - czy zostaje świętą?
(Zawsze w swej naiwności, lubi słyszeć nie to.)
Spróbuję dojść do ładu z upartą pamięcią.
Nieco poprawione
Zwyczajnie się zaczęło, na teraz, na zawsze,
podróżowanie w czasie z uśmiechem pod rękę.
Nie myślałam, że lampa niespodzianie trzaśnie.
Jak mam iść dalej sama, przepełniona lękiem.
Nie chcesz już podać dłoni - naucz mnie przeklinać,
nienawidzić i drapać, kopać i wyzywać.
Wiesz, że nie jestem silna, to nie moja wina.
Wyciśnij ze mnie słabość, aż będzie nieżywa.
Zniewoliłeś mój umysł, zapomniałam siebie.
Dlaczego idę w bezsens, nie wiem na czym stoję.
Szukałam ciebie w piekle - udajesz że nie wiesz?
Porzucone krzyczały - daj spokój z tym gnojem.
Może kiedyś zmądrzeję - (trzeba być kobietą,
cierpi z przyzwyczajenia - czy zostaje świętą?
(Zawsze w swej naiwności, lubi słyszeć nie to.)
Powiem, gdy stamtąd wrócę z odmienną pamięcią.
Naucz mnie
Zwyczajnie się zaczęło, na teraz, na zawsze,
podróżowanie w czasie z uśmiechem pod rękę.
Nie myślałam, że lampa niespodzianie trzaśnie.
Jak mam iść dalej sama, przepełniona lękiem.
Zanim ucichną kroki - naucz mnie przeklinać,
nienawidzić i drapać, kopać i wyzywać.
Wiesz, że nie jestem silna, to nie moja wina.
Wyciśnij ze mnie słabość, aż będzie nieżywa.
Zniewoliłeś mój umysł, zapomniałam siebie.
Dlaczego idę w bezsens, nie wiem na czym stoję.
Szukałam ciebie w piekle - udajesz że nie wiesz?
Porzucone krzyczały - daj spokój z tym gnojem.
Może kiedyś zmądrzeję - (trzeba być kobietą,
cierpi z przyzwyczajenia - czy zostaje świętą?
(Zawsze w swej naiwności, lubi słyszeć nie to.)
Spróbuję dojść do ładu z upartą pamięcią.
Nieco poprawione
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 12:13 przez Julka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Malwina
- Posty: 1082
- Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
- Lokalizacja: gród solny
- Kontakt:
Re: Naucz mnie
Nie wierzę, żebyś peelka była słabą kobietą, zawsze można zaczynać od początku.Siłę ma w sobie. 

Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
-
- Posty: 998
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10
Re: Naucz mnie
Wbrew pozorom nie w każdym wypadku.
Nawet silna kobieta, upadnie pod ciężarem losu.
Dziękuję za komentarz
Nawet silna kobieta, upadnie pod ciężarem losu.
Dziękuję za komentarz

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Naucz mnie
Raczej nie pod ciężarem losu tylko pod ciężarem męskiej natury .
Wiersz bardzo ze środka .
Leo przestudiował i bardzo mu się podoba .
Z ukłonem L.G.
Wiersz bardzo ze środka .
Leo przestudiował i bardzo mu się podoba .
Z ukłonem L.G.
-
- Posty: 998
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10
Re: Naucz mnie
Dziękuję Leonie.
To dla porzuconych
Miło mi, że Ci się podobał
To dla porzuconych

Miło mi, że Ci się podobał

-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Naucz mnie
treść i przesłanie również mi się podoba i dlatego uważam, że warto dopracować płynność rytmiczną w wierszu. jeszcze tu zajrzę z większym zapasem czasu.
pozdrowienia
pozdrowienia
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 998
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10
Re: Naucz mnie
e_14scie
I to mi się podoba.
Wiem, że jesteś specjalistka w akcentowaniu,
toteż mam nadzieje, że mi pomożesz go dopracować,
nie tylko rzucając krytyczne słowa, ale praktycznie wskazując jak poprawić.

I to mi się podoba.
Wiem, że jesteś specjalistka w akcentowaniu,
toteż mam nadzieje, że mi pomożesz go dopracować,
nie tylko rzucając krytyczne słowa, ale praktycznie wskazując jak poprawić.

-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Naucz mnie
ej bez przesady z tą specjalistką. kiedyś, kiedyś mi wytykano, że skacze rytm i uświadomiono dlaczego.alegoria pisze:e_14scie
I to mi się podoba.
Wiem, że jesteś specjalistka w akcentowaniu,
toteż mam nadzieje, że mi pomożesz go dopracować,
nie tylko rzucając krytyczne słowa, ale praktycznie wskazując jak poprawić.
w Twoim wierszu akcenty są rozłożone wg mnie jak niżej
Zwyczajnie się zaczęło, na teraz, na zawsze,
-/---/--/--/-
podróżowanie w czasie z uśmiechem pod rękę.
---/-/--/--/-
Nie myślałam, że lampa niespodzianie trzaśnie.
--/--/---/-/-
Jak mam iść dalej sama, przepełniona lękiem.
---/-/---/-/-
Nie chcesz mi podać dłoni - naucz mnie przeklinać,
---/-/-/---/-
nienawidzić i drapać, kopać i wyzywać.
--/--/-/---/-
Wiesz, że nie jestem silna, to nie moja wina.
---/-/---/-/-
Wyciśnij ze mnie słabość, aż będzie nieżywa.
-/---/--/--/-
Zniewoliłeś mój umysł, zapomniałam siebie
--/--/---/-/-
Dlaczego idę w bezsens, nie wiem na czym stoję.
-/---/---/-/-
Szukałam ciebie w piekle - udajesz że nie wiesz?
-/---/--/--/-
Porzucone [*] krzyczały - daj spokój z tym gnojem.
--/--/--/--/-
Może kiedyś zmądrzeję - (trzeba być kobietą,)
--/--/-----/-
cierpi z przyzwyczajenia - czy zostaje świętą?
-----/---/-/-
(Zawsze w swej naiwności, lubi słyszeć nie to.)
-----/---/-/-
Powiem, gdy stamtąd wrócę z odmienną pamięcią.
---/-/--/--/-
[/i]
kreska - jest sylabą nieakcentowaną, ukośnik - akcentowaną. czasem trafiają się zestroje akcentowe, czyli prosto mówiąc połączenie np dwóch wyrazów.
ale ja żaden specjalista.
pozdrawiam
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: Naucz mnie
Interesujący wiersz. Takie utyskiwanie na własne słabości. Brzmi naturalnie..
Są niekonsekwencje rytmiczne, ale Eścia Ci tu pomoże.
Mnie zastanawia to trzaśnięcie lampy.
Tak się pojawiło ni z gruchy ni z pietruchy.
Pamiętam jeszcze z dzieciństwa coś takiego jak lampa naftowa.
Miała ona szklany cylinder, który czasem - bywało - pękał choćby pod wpływem temperatury.
Towarzyszyło temu czasem charakterystyczne "trzaśnięci9e". Nie wiem jednak ,czy coś takiego właśnie miałaś na myśli. Dzisiaj mało kto z czytelników "zajarzyłby" (sic!) o co chodzi.

Są niekonsekwencje rytmiczne, ale Eścia Ci tu pomoże.
Mnie zastanawia to trzaśnięcie lampy.
Tak się pojawiło ni z gruchy ni z pietruchy.
Pamiętam jeszcze z dzieciństwa coś takiego jak lampa naftowa.
Miała ona szklany cylinder, który czasem - bywało - pękał choćby pod wpływem temperatury.
Towarzyszyło temu czasem charakterystyczne "trzaśnięci9e". Nie wiem jednak ,czy coś takiego właśnie miałaś na myśli. Dzisiaj mało kto z czytelników "zajarzyłby" (sic!) o co chodzi.

-
- Posty: 998
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10
Re: Naucz mnie
Dobrze kombinujesz dziadulku.
(Czy już nie mogłeś sobie wybrać gorszego nicka)
Lampy przeważnie są ze szkła i te życiowe też takie bywają,
kruche a tym bardziej te kryształowe.
Jedne trwają, aż gospodarz je wyrzuci, bo już są stare i brzydkie,
a inne potrafią ni stąd ni z owąd, rozlecieć się z hukiem.
Stąd Takie utyskiwanie na własne słabości
Pozdrawiam
(Czy już nie mogłeś sobie wybrać gorszego nicka)
Lampy przeważnie są ze szkła i te życiowe też takie bywają,
kruche a tym bardziej te kryształowe.
Jedne trwają, aż gospodarz je wyrzuci, bo już są stare i brzydkie,
a inne potrafią ni stąd ni z owąd, rozlecieć się z hukiem.

Stąd Takie utyskiwanie na własne słabości

Pozdrawiam