lubię, jak wiatr tańczy twoją sukienką

[Qń Który Pisze]

w podziemnym garażu spokojnego miasta,
wysiadasz w tej chwili z gustownej e-klasy.
pod maską przyczaił szał na dwieście koni,
a ty ponad nimi, jak w paradnej gali.

napiszę ci krótko, bo pośpiech mnie pali.
pomiędzy słowami rączy myśli orszak -
- chciałem cię zaprosić, tam do Jarosławca,
gdzie przed prawie rokiem jadłem z tobą dorsza.

żeby ci się przyjrzeć jak nadmorska bryza
goni jasne włosy prosto w uśmiech twarzy.
dotknąć małej dłoni i chociaż na krótko
w bursztynowych oczych zanurzyć, pomarzyć.

a kiedy już zjemy smacznego wątłusza
drugi raz poproszę znów o twoją rękę.
włożę ci pierścionek z diamentowym sercem,
bo przecież wciąż kocham i za tobą tęsknię.


https://youtu.be/ItfyoMvJnx0

[Podróżniczka]

Taki wiersz to najpiękniejsze wyznanie miłości, bardzo romantycznie
Niejedna kobieta ucieszyłaby się z takiego listu

[Leon Gutner]

żeby ci się przyjrzeć jak nadmorska bryzagoni jasne włosy prosto w uśmiech twarzy.dotknąć małej dłoni i chociaż na krótkow bursztynowych oczych zanurzyć, pomarzyć.

Najładniejsza strofa.

Z przyjemnością L.G.

[Liliana]

oświadczyny są miłe w każdych okolicznościach przyrody, więc i po spożyciu wątłusza można,

pod maską przyczaił szał na dwieście koni,

tu, zamiast przyczaił dałabym się czai,

pozdrawiam

[Pier]

gdzieś tam niby się brakuje ale to nieznaczne... warsztat jest, klimat jest więc jest wiersz

[skaranie boskie]

O to to!
Jest warsztat, jest klimat (nieco zalatujący rybką, ale to rzecz gustu przecież), tylko "się" brakuje.
A wracając do rybek. Wdzięczny to temat, zwłaszcza, gdy spod sukienki te rybki...
No ok, dość żartów.
Na pewno wiersz jest romantyczny, upojny (cholera, znów ten dorsz chyba...), a jeśli podziemny garaż, e-klasa i przyczajone dwie setki koni, to już chyba jakiś nowy gatunek. Liryka rybno-motoryzacyjna.
Wybacz, Qniu, że tak sobie poigrywam. Ten wiersz mi się podoba i obiektywnie jest bardzo dobry. Tylko te pomieszanie tematów. Zwłaszcza te rybki...
Samo się nasuwa

[Alga]

Przedmówcy już pozostawili wrażenia rybno-motoryzacyjne, ja tylko dodam, że wiersz jest w formie, przekazie i temacie niezdorszy
Wręcz zarzuciłeś diamentowy haczyk.
Rybki płyną

Pozdrawiam

[lczerwosz]

Że ja tak nie umiem. Nie umiałem, gdy była okazja.