Słuchaj! - usta otwarte mam jak w lędźwiach rany:
Daj lichtarze - o tutaj ! I przynieś urynał -
Przystaw go bliżej łoża, mój dzielny, mój szczwany,
Uważając na sztylet i na mój puginał.
Wierzaj, taka już dola parszywego sługi -
Musisz wietrzyć mą wolę i wolny ekskrement .
Nic nie wstrzyma diarrhoeae et emitto amo;
Wiatr chwiejący pałacem od cegły po cement.
Nic to, że jesteś poza wszelaką oponą
Snu i jawy - tyś sługą! - jak w lichy badylek
Pstryknę w ciebie i strzykniesz krwią z wyżgniętej jamy
Ciała - kogóż to dotknie? Ciebie - tylko tyle.
Czemu spuszczasz powieki tak sine i blade,
Jakby jadem muśnięte - jam po stokroć starszy:
Boski król, imperator i twój kat, i trwoga!
Kucam nad urynałem, buldog mój się marszczy…
Słuchaj! - myśli piekące mam jak w lędźwiach rany:
Daj lichtarze - o tutaj ! Zabierz ten urynał …
Teraz odejdź już wolny, mój dzielny, mój szczwany,
Uważając na sztylet i na mój puginał…
Do sługi
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Do sługi
Abstrahując od formy, którą zapewne lepiej rzecz znający opiszą, ja pozwolę sobie odnieść się do treści. A ta zda się banalną, a przecież kryje w sobie ogromny ładunek emocjonalny. I nie mam tu na myśli władcy, który swój zrzuca, jak zbędny balast do urynału.
Ja widzę sługę. Widzę jego upodlenie, a zarazem wątpliwy zaszczyt wynoszenia.
Samo zaś słowo "wynoszenie" traktuj wedle woli, bo znaczeń ci ono ma bez liku.

Ja widzę sługę. Widzę jego upodlenie, a zarazem wątpliwy zaszczyt wynoszenia.
Samo zaś słowo "wynoszenie" traktuj wedle woli, bo znaczeń ci ono ma bez liku.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Do sługi
Drogi Skaranie,
dzięki piękne za pochylenie się nad tym... w sumie żarcikiem. Masz rację - nikt przy zdrowych zmysłach nie skakałby z radości w podobnej sytuacji. A jednak w tamtych czasach było wielu innych, którzy mieli stokroć gorzej; właściwie to była większość i oni nie posiadali prawie żadnych praw, i przymierali głodem. Sługa na dworze królewskim to był wypasiony gość: miał mniej pcheł oraz innych insektów, przyzwoitą strawę, godziwe odzienie itp. A że mój bohater nie przepada za królem ( jako upodlony), jak słusznie zauważyłeś, to jasne - te jadem muśnięte powieki są z tego wszak powodu
Za dzisiejszą higienę proponuję toaścik
H8
dzięki piękne za pochylenie się nad tym... w sumie żarcikiem. Masz rację - nikt przy zdrowych zmysłach nie skakałby z radości w podobnej sytuacji. A jednak w tamtych czasach było wielu innych, którzy mieli stokroć gorzej; właściwie to była większość i oni nie posiadali prawie żadnych praw, i przymierali głodem. Sługa na dworze królewskim to był wypasiony gość: miał mniej pcheł oraz innych insektów, przyzwoitą strawę, godziwe odzienie itp. A że mój bohater nie przepada za królem ( jako upodlony), jak słusznie zauważyłeś, to jasne - te jadem muśnięte powieki są z tego wszak powodu

Za dzisiejszą higienę proponuję toaścik


H8
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Do sługi
Komentarz dla Skaranka - wyjaśnił całą sprawę biednego sługi. akt, faktem, ze źle im nie było (bynajmniej niektórym). Jest takie powiedzenie: kto się wróblem wykluł kanarkiem nie zdechnie.
Henryku wiersz zacny.
Henryku wiersz zacny.

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Do sługi
Świetnie napisane, Henryku. Dostojnie bardzo.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Do sługi
Ktoś panem ktoś sługą - jak wieść niesie od lat .
Leona na chwilę przeniosłeś w inny wymiar czasowy i poczytuję to sobie za zaletę tego wiersza .
Zgrabna historia poprawnie zapisana z przesłaniem i wątkiem .
Z przyjemnością.
Ukłony L.G.


Leona na chwilę przeniosłeś w inny wymiar czasowy i poczytuję to sobie za zaletę tego wiersza .
Zgrabna historia poprawnie zapisana z przesłaniem i wątkiem .
Z przyjemnością.
Ukłony L.G.