Świtanie
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Świtanie
Stare drzewa niepewnie szukają zieleni,
skostniała bryła walczy z brzemienną wilgocią,
pierwsze promienie wschodzą nad zziębniętą nocą,
spychając szron do mroku, gdzie jeszcze się mieni.
A wśród koszmarów sennych i zmrożonych cieni,
otulone zgęstniałą, nieprzejrzystą rosą
małe, żółte zawilce swoje szable wznoszą,
żeby cichym zwycięstwem chłód w wiosnę przemienić.
Tu pragnę się rozbudzić, znów zasnąć na jawie,
zatonąć w niespełnionych różach i godzinach,
echem twojego głosu jak kwiatem się bawić,
nieśmiałego pierwiosnka naiwność utrzymać,
z ziemią się rozkołysać, wyszumieć na trawie.
Potem zniknąć w jesieniach i kolejnych zimach.
skostniała bryła walczy z brzemienną wilgocią,
pierwsze promienie wschodzą nad zziębniętą nocą,
spychając szron do mroku, gdzie jeszcze się mieni.
A wśród koszmarów sennych i zmrożonych cieni,
otulone zgęstniałą, nieprzejrzystą rosą
małe, żółte zawilce swoje szable wznoszą,
żeby cichym zwycięstwem chłód w wiosnę przemienić.
Tu pragnę się rozbudzić, znów zasnąć na jawie,
zatonąć w niespełnionych różach i godzinach,
echem twojego głosu jak kwiatem się bawić,
nieśmiałego pierwiosnka naiwność utrzymać,
z ziemią się rozkołysać, wyszumieć na trawie.
Potem zniknąć w jesieniach i kolejnych zimach.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Świtanie
Moim zdaniem, ten wiosenny sonet jest naprawdę uroczy.
Bardzo daleko odeszłaś od swojego stylu pisania.
A jednak znać rękę poetki.
Po prostu poetą się jest.
Nieistotna forma i styl.
Oczywiście, to wiersz o przemijaniu, cykliczności w pięknych plastycznych metaforach.
A w cykliczności zawsze mamy narodziny i śmierć.
Wiosna jest tu prawdziwa, żywa, ale również metaforyczna.
To również wiersz o miłości.
Jej narodzinach.
A wiersz niesie optymizm w swojej cykliczności przemian.
Świtanie, dzień, wieczór, noc, świtanie.
Technicznie, to dobrze napisany sonet.
Oczywiście, ten wiersz swoimi korzeniami sięga do mistrzów romantyzmu.
Ale nie musisz się wstydzić.
To nie naśladownictwo.
To świetnie użyta i wykorzystana forma.
Jeden z ładniejszych utworów o narodzinach wiosny, jakie czytałem.
Wyjszło Ci, Tabakierko, kochana.
Oj, wyjszło szydło z worka.
Potrafisz pisać, jak tylko zechcesz. Tylko uparłaś się na tę swoją formę ascetyczną.
Jurek

Bardzo daleko odeszłaś od swojego stylu pisania.
A jednak znać rękę poetki.
Po prostu poetą się jest.
Nieistotna forma i styl.
Oczywiście, to wiersz o przemijaniu, cykliczności w pięknych plastycznych metaforach.
A w cykliczności zawsze mamy narodziny i śmierć.
Wiosna jest tu prawdziwa, żywa, ale również metaforyczna.
To również wiersz o miłości.
Jej narodzinach.
Przecudowne są te zawilce walczące o wiosnę.tabakiera pisze:małe, żółte zawilce swoje szable wznoszą,
żeby cichym zwycięstwem chłód w wiosnę przemienić.
A wiersz niesie optymizm w swojej cykliczności przemian.
Świtanie, dzień, wieczór, noc, świtanie.
Technicznie, to dobrze napisany sonet.
Oczywiście, ten wiersz swoimi korzeniami sięga do mistrzów romantyzmu.
Ale nie musisz się wstydzić.
To nie naśladownictwo.
To świetnie użyta i wykorzystana forma.
Jeden z ładniejszych utworów o narodzinach wiosny, jakie czytałem.
Wyjszło Ci, Tabakierko, kochana.
Oj, wyjszło szydło z worka.
Potrafisz pisać, jak tylko zechcesz. Tylko uparłaś się na tę swoją formę ascetyczną.
Jurek


* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Świtanie
Dzięki za bardzo szczegółowy komentarz, Jurku.
Ze wszystkim trzeba próbować zmierzyć się, kiedyś fraszki Kochanowskiego radośnie przerabiałam.
To było tak - pisałam wspólnie z pewnym poetą, którego bardzo cenię (to był zaszczyt, że mi zaproponował stworzenie czegoś razem) wiersz o tematyce miłosnej z motywem wiosennym. On ma surrealistyczny, bardzo charakterystyczny styl i temu stylowi poddałam się (prowadził mnie jak w tańcu). Niezapomniane doświadczenie (wyszło nam), ale pisząc nie zrealizowałam obrazów, które powstały w mojej głowie (nie pasowały do tego utworu), to wyżyłam się jeszcze w Sonecie.
Ze wszystkim trzeba próbować zmierzyć się, kiedyś fraszki Kochanowskiego radośnie przerabiałam.

To było tak - pisałam wspólnie z pewnym poetą, którego bardzo cenię (to był zaszczyt, że mi zaproponował stworzenie czegoś razem) wiersz o tematyce miłosnej z motywem wiosennym. On ma surrealistyczny, bardzo charakterystyczny styl i temu stylowi poddałam się (prowadził mnie jak w tańcu). Niezapomniane doświadczenie (wyszło nam), ale pisząc nie zrealizowałam obrazów, które powstały w mojej głowie (nie pasowały do tego utworu), to wyżyłam się jeszcze w Sonecie.
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Świtanie
Ja widzę tu walkę dobra i zła. Pokazuję jak małe niewinne kwiaty mogą rozbudzić wiosnę i pokonać mrok i cień. Tak widzę dwie pierwsze zwrotki. W dwóch następnych już ujawnia nam się peel/pellka, która pokazuję, że życie może jest tylko marą, w której można przeżyć miłość i słuchać jej co dzień. A potem razem trwać na wieki. Trochę mi się przypominają sonety romantyków, bo miłość, która trwa po śmierci. A sonet piękny, ma ten mroczny i tajemniczy klimat.
Tyle ode mnie.
Piotr
Tyle ode mnie.
Piotr

Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Świtanie
Dzięki, Piotrze, za czytanie i ciekawą interpretację.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Świtanie
Ależ się wymieniły te pory roku .
Nooo zrobiłem sobie wieczór tym wierszykiem .
Z przyjemnością L.G.
Nooo zrobiłem sobie wieczór tym wierszykiem .
Z przyjemnością L.G.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Świtanie
Wierszem, Leonie.
To bardzo przyzwoity sonet.
A w warstwie poetyckiej, to piękny wiersz.

To bardzo przyzwoity sonet.
A w warstwie poetyckiej, to piękny wiersz.

* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Świtanie
Ma się te ciągotki do jednoznaczności... i dobrze, nie wszystko co piszemy musi mieć wiele den.
Przedwiosiennie, ufnie, ze zrozumieniem kolei następstw w klasycznej regule sonetu. Opis, akcja, no i reakcja (refleksje) peela w dwóch ostatnich zwrotkach.
Dopracowany z fajnym pomysłem walki zawilców - wiersz.
No to byle do wiosny.


Przedwiosiennie, ufnie, ze zrozumieniem kolei następstw w klasycznej regule sonetu. Opis, akcja, no i reakcja (refleksje) peela w dwóch ostatnich zwrotkach.
Dopracowany z fajnym pomysłem walki zawilców - wiersz.
No to byle do wiosny.

- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Świtanie
Bardzo ładny, dobrze napisany wiersz.
Warto przeczytać.
Pozdrawiam
Warto przeczytać.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Świtanie
Leonie, Ewo, Em_, dzięki za czytanie i miłe słowa.
Ewo - tak, bardzo pilnowałam formy zarówno pod względem układu rymów i strof oraz rytmu jak i treści. Bez kombinacji i zniekształceń, to miał być sonet klasyczny.
Leonie - aż cały wieczór? Rosnę.
Ewo - tak, bardzo pilnowałam formy zarówno pod względem układu rymów i strof oraz rytmu jak i treści. Bez kombinacji i zniekształceń, to miał być sonet klasyczny.
Leonie - aż cały wieczór? Rosnę.
