Głos

[Leon Gutner]

To taki głos
lekki i czysty
jak ptasi śpiew w profilu myśli

niezwykła pieśń
nuty i dźwięki
ktoś spiewa song o tym jak tęsknić

o tym jest śpiew
jak trzeba słuchać
kiedy się z nut rodzi stan ducha

jest w nim ta dal
ponad tęczami
gdy błyszczy łza pomiędzy nami

to jakiś plan
wysoko w niebie
jest bóg i coś o czym nikt nie wie

pod koniec dnia
gdy ciemność ścieram
coś rośnie w nic

a głos umiera

[eka]

4+5+8 - nieproste wersotwórstwo w takim schemacie sylabicznym. W dodatku starasz się zachować w ośmiosylabowcu: 4/4.
Rytm jest, może tu, gdyby była interpunkcja:

jest bóg i co... dalej nikt nie wie

słyszalniej by wybrzmiewał.

"Song" trochę drażni.

A poza tym znowu bardzo lirycznie, Leo.

[EdwardSkwarcan]

Dla mnie fajnie
Po "co" i tak trzeba wdech, więc jest oki

[bartosia]

Leo, potknelam sie przy 15 wersie...

a to mi sie bardzo podoba:

"pod koniec dnia
gdy ciemność ścieram
coś rośnie w nic

a głos umiera"

[skaranie boskie]

I ja się potknąłem na tym wersie z Bogiem.
Niby jest wszystko na miejscu, ale...

4+5+8 - nieproste wersotwórstwo w takim schemacie sylabicznym.

Jakby nie liczył, wychodzi 4+5+9.

Dobry wiersz, mimo wspomnianego potknięcia.
Znowu widzę Leona w pełni siły tworczej. Tak trzymać.

[Leon Gutner]

Edzie . Eko. Bartosiu. Skaranie - Leo dziękuje wszystkim .
Potykał się i Leo w tym wspomnianym wersie dlatego doszło do zmian.
Wiesz małpko jak to jest - raz wysoko a potem w dół .
Ważne żeby potem znów do góry - choćby nowym szlakiem .

Z podziękowaniem L.G.

[ELKA]

To taki głos
lekki i czysty
jak ptasi śpiew w profilu myśli

Leo, ten cytat można zastosować do Twoich wierszy, bo takie właśnie są odczucia; lekkie i czyste.

Jak zawsze, z wielkim wzruszeniem... elka.

[Leon Gutner]

Jak zawsze z ogromnym dziękuję Elce

Z ukłonami L.G.

[nienażarty]

liryka w Twoim wydaniu - super

[Leon Gutner]

Leo się stara o głodny i cieszy że cię ugościł .

Z uszanowaniem L.G.