Gdy ćma liźnięta jęzorem z ogniska,
rozwija w locie skrzydła płomieniste,
strojniejsza w swoim gwiezdnym rajdzie bywa,
niż pyszny motyl, który w kwieciach pływa.
Na cóż im gloria przemieniona w błoto?
Obydwa, przecież, żyją tylko chwilkę.
Nie to, co okaz, chroniony gablotą.
Wieczny, przepiękny, choć przekłuty szpilką.
Aeternitas
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Aeternitas
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Aeternitas
Cóż nie da się ukryć .
Oczywiste w zasadzie i z morałem - dalekie od moich klimatów a jednak z ciekawością .
Ukłony L.G.

Oczywiste w zasadzie i z morałem - dalekie od moich klimatów a jednak z ciekawością .
Ukłony L.G.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Aeternitas
Przekornie, wszak ten okaz piękny, ale bez życia. Chwycony bezdusznie i jeszcze przykuty szpilką na wieki.
Ćma przeżywa cudną, ostatnią chwilę, przynajmniej zginie na własne życzenie (lub przez głupotę), a jej skrzydła roziskrzą się przed spopieleniem.
Najlepiej być motylem i ukryć się w jakimś kwiecie przed łowcami piękności.
Jednak życie i tak krótkie i może przede wszystkim o krótkość istnienia chodzi w tym wierszu.
Bez względu na statut i powab - każdy ma swój, ściśle policzony czas.
Pozdrawiam.
Ćma przeżywa cudną, ostatnią chwilę, przynajmniej zginie na własne życzenie (lub przez głupotę), a jej skrzydła roziskrzą się przed spopieleniem.
Najlepiej być motylem i ukryć się w jakimś kwiecie przed łowcami piękności.
Jednak życie i tak krótkie i może przede wszystkim o krótkość istnienia chodzi w tym wierszu.
Bez względu na statut i powab - każdy ma swój, ściśle policzony czas.
Pozdrawiam.