Canticum puerorum
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Canticum puerorum
Canticum puerorum*
Jeszcze słodki sen mnie tulił
w tamten dzień lutowy,
kiedy zło w buciorach brudnych
zastukało do drzwi.
Zaszurało, zadźwięczało
po gładkiej posadzce,
wrażym głosem rozkazało
pakować się matce.
Drżącą ręką nam matusia
zapięła paletka,
trzeba było zaraz ruszać.
Dokąd, Matko Święta?
Jedzie pociąg, tyle ludzi
ściśniętych jak w beczce.
Młodsza siostra - Julka - nuci
laleczce piosenkę:
Śpij, kochana, śpij słodziutko,
nic że nie masz domu,
u mnie będzie ci cieplutko,
nie dam cię nikomu.
A na zewnątrz sroga zima,
nie koniec śnieżycom.
Dobry Boziu, jak przetrzymać
tę podróż donikąd?
Już matuli sił nie staje,
chleb się dawno skończył,
puchną z głodu brzuszki małe,
śmierć zagląda w oczy.
Daj nam wody, daj nam chleba,
Dobry Panie, proszę.
Albo zabierz nas do nieba.
Januszek, lat osiem.
* „Canticum puerorum” ("Pieśń dziecięca") - Oratorium skomponowane przez Eugeniusza Knapika na sopran, baryton, chór i orkiestrę, którego światowa prapremiera odbyła się w Siedzibie NOSPR w Katowicach wczoraj, tj. 19 listopada. Wiersze do tej kompozycji napisał Krzysztof Koehler.
Zaczynem" Pieśni dziecięcej" stały się wojenne losy rodziny Nowaków, wywiezionej w głąb Związku Sowieckiego. Z dziewięciorga rodzeństwa ocalało troje. Jedno z nich jest autorem pamiętnika, w którym opisane zostały te tragiczne wydarzenia.
Będąc świeżo pod wrażeniem oratorium, napisałam taką pieśń. Zapraszam.
Jeszcze słodki sen mnie tulił
w tamten dzień lutowy,
kiedy zło w buciorach brudnych
zastukało do drzwi.
Zaszurało, zadźwięczało
po gładkiej posadzce,
wrażym głosem rozkazało
pakować się matce.
Drżącą ręką nam matusia
zapięła paletka,
trzeba było zaraz ruszać.
Dokąd, Matko Święta?
Jedzie pociąg, tyle ludzi
ściśniętych jak w beczce.
Młodsza siostra - Julka - nuci
laleczce piosenkę:
Śpij, kochana, śpij słodziutko,
nic że nie masz domu,
u mnie będzie ci cieplutko,
nie dam cię nikomu.
A na zewnątrz sroga zima,
nie koniec śnieżycom.
Dobry Boziu, jak przetrzymać
tę podróż donikąd?
Już matuli sił nie staje,
chleb się dawno skończył,
puchną z głodu brzuszki małe,
śmierć zagląda w oczy.
Daj nam wody, daj nam chleba,
Dobry Panie, proszę.
Albo zabierz nas do nieba.
Januszek, lat osiem.
* „Canticum puerorum” ("Pieśń dziecięca") - Oratorium skomponowane przez Eugeniusza Knapika na sopran, baryton, chór i orkiestrę, którego światowa prapremiera odbyła się w Siedzibie NOSPR w Katowicach wczoraj, tj. 19 listopada. Wiersze do tej kompozycji napisał Krzysztof Koehler.
Zaczynem" Pieśni dziecięcej" stały się wojenne losy rodziny Nowaków, wywiezionej w głąb Związku Sowieckiego. Z dziewięciorga rodzeństwa ocalało troje. Jedno z nich jest autorem pamiętnika, w którym opisane zostały te tragiczne wydarzenia.
Będąc świeżo pod wrażeniem oratorium, napisałam taką pieśń. Zapraszam.
Ostatnio zmieniony 21 lis 2016, 19:50 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Canticum puerorum
Jako pieśń Leo przyjmuje bez zbędnego ględzenia .
Z uszanowaniem L.G.

Z uszanowaniem L.G.
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Canticum puerorum
To miło, Leo. Dziękuję.Leon Gutner pisze:Jako pieśń Leo przyjmuje bez zbędnego ględzenia .

-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Canticum puerorum
Bardzo ładne, Liliano


- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Canticum puerorum
Byłam, poczytałam, wzruszyłam- straszne historie, ciężkie czasy- ludzie ludziom...
pozdrawiam 


- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Canticum puerorum
Serdecznie dziękuję.Sokratex pisze:Bardzo ładne, Liliano

Dodano -- 24 lis 2016, 21:59 --
Tak, Bożenko, ludzie ludziom zgotowali ten los. I ciągle gotują.Bożena pisze:straszne historie, ciężkie czasy- ludzie ludziom...
Miło Cię widzieć. Pozdrawiam

-
- Posty: 554
- Rejestracja: 10 lis 2011, 10:37
- Lokalizacja: Niemcy
- Kontakt:
Re: Canticum puerorum
Lilu,
po raz kolejny wzruszylas i sprowadzilas na ziemie wciaz pelna ludzkich okrucienstw.
Pozdrawiam serdecznie

po raz kolejny wzruszylas i sprowadzilas na ziemie wciaz pelna ludzkich okrucienstw.
Pozdrawiam serdecznie


- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Canticum puerorum
Świetny rytm
Brawa


Brawa



- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Canticum puerorum
Cóż, bartosiu, dopóki istnieje ziemia będą i takie okrucieństwa.bartosia pisze:po raz kolejny wzruszylas i sprowadzilas na ziemie wciaz pelna ludzkich okrucienstw.
Miło Cię widzieć.
Pozdrawiam


Dzięki, Ed. Pozdrowienia pezesyłamEdwardSkwarcan pisze:Świetny rytm


- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Canticum puerorum
Mamy tu przykład, jak treść może zdominować komentarze.
Rozumiem, że w takiej sprawie nie wypada zapominać o poprawności, czyli obowiązkowo trzeba napisać o wzruszeniu, współczuciu itp "ważnych sprawach".
A gdzie miejsce na określenie jakości literackiej?
Autorka w swoim autokomentarzu postarala się ukierunkować reakcje czytelników i - jak widać - zrobiła to skutecznie. Nikt się dotąd nie zająknął, że forma jest absolutnie nieadekwatna do treści.
Wiersz, który ma aspiracje obudzić myślenie, jest właściwie wierszykiem, rymowanką, której tylko dodać melodię i śpiewać, tańcząc w kółeczko. Zupełnie, jak
mam chusteczkę haftowaną
wszystkie cztery rogi
kogo kocham kogo lubię
rzucę mu pod nogi...
Identyczna rytmika, nieprawdaż?
Niestety, oczekiwane przez Autorkę wzruszenie zostało u mnie całkowicie wyparte przez skojarzenie wynikłe z onej melodyki. A przecież nie tak miało być...
To dowód na to, że sama treść to jeszcze nie poezja i wielkie znaczenie ma w niej forma.
Z drugiej strony, można by tę piosenkę (niestety, nie pieśń, choć pewnie tak chciałaś, by ją nazywać, Liliano) oprawić w melodię (choćby i z tej nieszczęsnej husteczki) i powierzyć jej wykonanie rozpłakanemu dziecku. Przy nieco tylko ponadprzeciętnych zdolnościach aktorskich tegoż, mogłoby się okazać, że utwór jednak jest trafiony. To wszakże dość niebezpieczny eksperyment, zaledwie krok bowiem dzieliłby go od groteski.
Mam mieszane uczucia. Z przewagą negatywnych jednak.

Rozumiem, że w takiej sprawie nie wypada zapominać o poprawności, czyli obowiązkowo trzeba napisać o wzruszeniu, współczuciu itp "ważnych sprawach".
A gdzie miejsce na określenie jakości literackiej?
Autorka w swoim autokomentarzu postarala się ukierunkować reakcje czytelników i - jak widać - zrobiła to skutecznie. Nikt się dotąd nie zająknął, że forma jest absolutnie nieadekwatna do treści.
Wiersz, który ma aspiracje obudzić myślenie, jest właściwie wierszykiem, rymowanką, której tylko dodać melodię i śpiewać, tańcząc w kółeczko. Zupełnie, jak
mam chusteczkę haftowaną
wszystkie cztery rogi
kogo kocham kogo lubię
rzucę mu pod nogi...
Identyczna rytmika, nieprawdaż?
Niestety, oczekiwane przez Autorkę wzruszenie zostało u mnie całkowicie wyparte przez skojarzenie wynikłe z onej melodyki. A przecież nie tak miało być...
To dowód na to, że sama treść to jeszcze nie poezja i wielkie znaczenie ma w niej forma.
Z drugiej strony, można by tę piosenkę (niestety, nie pieśń, choć pewnie tak chciałaś, by ją nazywać, Liliano) oprawić w melodię (choćby i z tej nieszczęsnej husteczki) i powierzyć jej wykonanie rozpłakanemu dziecku. Przy nieco tylko ponadprzeciętnych zdolnościach aktorskich tegoż, mogłoby się okazać, że utwór jednak jest trafiony. To wszakże dość niebezpieczny eksperyment, zaledwie krok bowiem dzieliłby go od groteski.
Mam mieszane uczucia. Z przewagą negatywnych jednak.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl