Pergola
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Pergola
Jest znane, nieznane, drzwi dzielą je tylko,
gdy prosto przed siebie dochodzisz do kresu.
Zastygasz na progu, nie patrząc skąd przyszłaś,
w bezruchu, choć droga wciąż wiedzie daleko.
Nie wiedzie daleko. Nie ten raj czy piekło.
Znów źródło następne wysycha za twarzą,
a w palcach jedwabna nić snuje się miękko,
ucieka w labirynt pustym kalendarzem.
Nie schylasz się po nic, bo nic nie zgubiłaś,
niepamięć zaledwie gdzieś w tyle została
i przyszłość jak przeszłość sprowadza w minimum,
choć palce wciąż przędą wskazówki zegara.
Niech przędą, niech lecą
w cień drzewa za rzeką.
gdy prosto przed siebie dochodzisz do kresu.
Zastygasz na progu, nie patrząc skąd przyszłaś,
w bezruchu, choć droga wciąż wiedzie daleko.
Nie wiedzie daleko. Nie ten raj czy piekło.
Znów źródło następne wysycha za twarzą,
a w palcach jedwabna nić snuje się miękko,
ucieka w labirynt pustym kalendarzem.
Nie schylasz się po nic, bo nic nie zgubiłaś,
niepamięć zaledwie gdzieś w tyle została
i przyszłość jak przeszłość sprowadza w minimum,
choć palce wciąż przędą wskazówki zegara.
Niech przędą, niech lecą
w cień drzewa za rzeką.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Pergola
Tak sobie wybrałem ten fragmencik .Miladora pisze:Znów źródło następne wysycha za twarzą,
a w palcach jedwabna nić snuje się miękko,
ucieka w labirynt pustym kalendarzem.
Bo najładniejszy z całości - choć i całość przednia .
Z uszanowaniem L.G.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Pergola
a mnie ten, Mila, szczególnie się wydał bliski, w nastroju i w sensie. A całość - piekna refleksja...Miladora pisze:Nie schylasz się po nic, bo nic nie zgubiłaś,
niepamięć zaledwie gdzieś w tyle została
i przyszłość jak przeszłość sprowadza w minimum,
choć palce wciąż przędą wskazówki zegara.



Pozdrawiam najcieple,
Ewa
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Pergola
Miło mi, Leonku.Leon Gutner pisze:Tak sobie wybrałem ten fragmencik .
Dzięki

Dzięki, Ewuńka.Ewa Włodek pisze:a mnie ten, Mila, szczególnie się wydał bliski

Mam tylko nadzieję, że nie aż tak bliski jak mnie, bo to mimo wszystko dość smutna refleksja z osobistych przeżyć.
Dobrego wieczoru, kochani

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Pergola
Bardzo lubię Twoją 'Pergolę'. Słowa pięknie się oplatają.
Mam tylko zastrzeżenie (może niesłuszne) do przędzenia wskazówek zegara. One zwykle sztywne, a przędza miękka -więc jak?
Przepraszam, żem trochę z rana marudna
Mam tylko zastrzeżenie (może niesłuszne) do przędzenia wskazówek zegara. One zwykle sztywne, a przędza miękka -więc jak?
Przepraszam, żem trochę z rana marudna

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Pergola
Możesz marudzić do woli, Ble.ble pisze:Przepraszam, żem trochę z rana marudna

Widziałaś kiedyś człowieka bez przeszłości i przyszłości, który wpatrzony jest w swoje poruszające się palce, jakby widział w nich coś, co nam umyka? Ruchy przypominają przędzenie pustki, a drgnienia każdego palca jakby odwzorowują tykanie zegara - poruszanie i popychanie wskazówek. Są one wplecione w czas, który dla tego człowieka już się zatrzymał. Jest jak Penelopa - przędzie bez końca, a czas wiecznie pruje robótkę. Nie umiem tego inaczej określić.
Dzięki i dobrego.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Pergola
Zastanawiający.
Każący wrócić do każdego wersu.
Jest coś w tych wskazówkach i przędzy czasu.
Zawsze mnie dręczy temat naszego tu i teraz.
Jakby poza tym nie było niczego, a zarazem, jakby to teraz było jak owe drzwi, dzielące jedną nicość od drugiej.
I to wszystko odnajduję w twoim wierszu.

Każący wrócić do każdego wersu.
Jest coś w tych wskazówkach i przędzy czasu.
Zawsze mnie dręczy temat naszego tu i teraz.
Jakby poza tym nie było niczego, a zarazem, jakby to teraz było jak owe drzwi, dzielące jedną nicość od drugiej.
I to wszystko odnajduję w twoim wierszu.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Pergola
I zatrzymany moment w przejściu.skaranie boskie pisze:jak owe drzwi, dzielące jedną nicość od drugiej
Dzięki, Skarańku.

Zdrowie wszystkich, którzy jeszcze dokądś idą...

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Pergola
[quote="Miladora"
Widziałaś kiedyś człowieka bez przeszłości i przyszłości, który wpatrzony jest w swoje poruszające się palce, jakby widział w nich coś, co nam umyka? Ruchy przypominają przędzenie pustki, a drgnienia każdego palca jakby odwzorowują tykanie zegara - poruszanie i popychanie wskazówek. Są one wplecione w czas, który dla tego człowieka już się zatrzymał. Jest jak Penelopa - przędzie bez końca, a czas wiecznie pruje robótkę. Nie umiem tego inaczej określić. [/quote]
Ciekawie to opowiedziałaś, zwłaszcza to, że czas pruje nasze robótki. A jednak to zdanie
choć palce wciąż przędą wskazówki zegara
wciąż mnie uciska. Ale może to kwestia czasu
Pozdrawiam
Możesz marudzić do woli, Ble.ble pisze:Przepraszam, żem trochę z rana marudna
Widziałaś kiedyś człowieka bez przeszłości i przyszłości, który wpatrzony jest w swoje poruszające się palce, jakby widział w nich coś, co nam umyka? Ruchy przypominają przędzenie pustki, a drgnienia każdego palca jakby odwzorowują tykanie zegara - poruszanie i popychanie wskazówek. Są one wplecione w czas, który dla tego człowieka już się zatrzymał. Jest jak Penelopa - przędzie bez końca, a czas wiecznie pruje robótkę. Nie umiem tego inaczej określić. [/quote]
Ciekawie to opowiedziałaś, zwłaszcza to, że czas pruje nasze robótki. A jednak to zdanie
choć palce wciąż przędą wskazówki zegara
wciąż mnie uciska. Ale może to kwestia czasu

Pozdrawiam

-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: Pergola
Intrygujące strofki Twoje palce wyprzędły



Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.